Zapach dzieciństwa - Country Candle,Peach Bellini.

Macie takie zapachy,które po pociągnięciu nosem przywołuje jakieś wspomnienie lub wydarzenie z Waszego życia,gdzie na samą myśl usta automatycznie układają się w uśmiech a oczy zaczynają błyszczeć?.Zapach Peach Bellini jest zapachem,który budzi we mnie pozytywne emocje i przenosi do czasów dzieciństwa,taki mały powrót do przeszłości.

Pamiętacie czasy kiedy oranżadę w proszku można było kupić w każdym małym sklepiku za grosze?.Ten daylight właśnie tak pachnie!.

Odpalając ten wosk widzę siebie pijącą napój pełen bąbelkowej radości, z zieloną rureczką w ustach, rozkoszując się jego słodkim brzoskwiniowym smakiem.Obłęd!

Musujące,brzoskwiniowe bąbelki otoczone słodyczą niczym najsmaczniejszy koktajl pity pod palmami lub w bardzo gorący dzień to idealnie odwzorowany zapach znajdujący się na etykiecie.Na samą myśl o nim aż mi ślinka cieknie,zapach idealny jeśli lubicie owocowe nuty i cukierkową słodycz!.

Zapach rozchodzi się przepięknie po mieszkaniu.Najlepszym miejscem jego palenia jest mniejsze pomieszczenie,wtedy idealnie czuć brzoskwinkę!.W nieco większym pokoju zapach robi się mniej intensywny i wyczuwalny,co nie ujmuje mu piękna i uroku.

Strasznie podoba mi się połączenie słodyczy i owocu a sam tealight przywołuje najwspanialsze wspomnienia dzieciństwa,ach jak miło chociaż w taki sposób przenieść się w tamte błogie i szalone czasy:).

Pamiętacie oranżadę w proszku? Co myślicie o tym zapachowym połączeniu?