Bourjois, Rouge Edition Velvet - 04 Peach Club
Matowe pomadki Bourjois Rouge Edition Velvet robią ogromną furorę zarówno w blogosferze jak i na YT.Z tego co pamiętam główną prowokatorką i kusicielką była Maxineczka,mam wrażenie że posiada ona praktycznie wszystkie kolory tej serii i tym bardziej byłam zachęcona do zakupów.Czy odczucia Maxi pokrywają się z moimi, czy planuję dokupić kolejne kolory?.Na te oraz inne pytania odpowiedź znajdziecie poniżej:).
Peach Club jest mieszanką dwóch kolorów:czerwieni oraz pomarańczy.Kolor,który znajduje się w środku opakowania jest przepięknym koralem,który z pewnością przyciąga wzrok i najchętniej sięgamy po takie połączenie latem aby nasza opalenizna zyskała dodatkowej głębi.
Jest to również kolor,który dodatkowo wydobędzie biel zębów.
Konsystencja nie jest tępa a bardzo przyjemna w nakładaniu,wręcz kremowa.Kolor bardzo ładnie się ze sobą łączy nawet przy kilku warstwach a precyzyjny aplikator w formie ściętej gąbeczką daje możliwość precyzyjnego nałożenia koloru i wyrysowania ust.
Jej ogromnym plusem jest brak lepkości po nałożeniu oraz komfort noszenia.
Wykończenie nie jest płaskim matem a raczej jak nazwa wskazuje,aksamitne.
Niestety,tego typu pomadki dodatkowo wysuszają wargi,więc posiadaczki już spierzchniętych ust raczej powinny sobie darować ten zakup,aby nie pogłębić problemu.
Niestety, nie obędzie się tym razem bez krytyki.
To co mnie osobiście strasznie uderzyło to trwałość.Wszyscy mówią o 8 godzinach bez poprawek tymczasem u mnie zaraz po nałożeniu i odczekaniu kilku minut mogłaby wędrować po całej twarzy.
Daję buziaka synkowi a ona zostaje na jego twarzy,co jest z nią nie tak?.
Identycznie ma się sprawa podczas jedzenia nawet kilka godzin po aplikacji,schodzi strasznie nierówno i nieestetycznie to wygląda.(środek zjedzony,reszta w miarę trzyma się w ryzach).
Nie mam pojęcia czy trafiłam na felerny egzemplarz czy co, jednak nie zaryzykuję kolejnego zakupu.O wiele lepiej sprawują się u mnie maty z Wibo i co najlepsze są o wiele tańsze.
Macie swoje eglemplarze REV, w takich kolorach? Lubicie maty na ustach? Jakie są Wasze ulubione matowe pomadki? Co myślicie o moim nowym kolorze włosów? Ja jakoś nie mogę się do nich przekonać i chyba wrócę do ciemniejszej wersji siebie:).
Nigdy jeszcze nie miałam okazji testować tych pomadek. Kolor piękny, ale szkoda, że nie trwały :(
OdpowiedzUsuńTo mnie totalnie zaskoczyło,jednak słyszałam że niektóre kolory niestety mają ten problem.
UsuńLubię takie wykończenie! Dziwne, że u Ciebie się nie sprawdziła, może rzeczywiście jakiś gorszy egzemplarz... Czytałam same pozytywy na temat tych pomadek.
OdpowiedzUsuńChyba mam w takim razie pecha:),dobrze że tylko do pomadek:)
UsuńKolor włosów to osobista decyzja, daj kolorowi jeszcze szansę:) Odnośnie pomadki - kolor bardzo ładny, kobiecy tylko jak opisujesz trwałość mocno przeciętna.
OdpowiedzUsuńMasz racje dam włosom jeszcze szansę może się przekonam:).
UsuńTeż ją kupiłam niedawno na promocji w Rossmannie i jestem zawiedziona. Fakt, moje usta nie są w najlepszej kondycji, ale mam matowe pomadki chociażby z Golden Rose, które mimo tego wyglądają ok. Trwałość też pozostawia wiele do życzenia, pomalowałam się, przy czym wychodząc z domu 15 minut później wyglądała paskudnie.
OdpowiedzUsuńChyba matowe pomadki nie są nam dane skoro mamy z nimi takie problemy:)
UsuńPrzepiękny jest ten kolor i często mnie do siebie woła w drogerii :) Staram się jednak pamiętać ile kolorów już mam i jakoś udaje mi się powstrzymywać ;)
OdpowiedzUsuńJa chciałam jeden kolor,który się totalnie wyróżnia i jest trwały a tu taki klops:(
UsuńBardzo fajnie Ci w tych jasnych włosach :) Ale najważniejsze, żebyś Ty się dobrze czuła :)
OdpowiedzUsuńChciałam zmiany to ją mam:).Jednak do końca przekonana nie jestem.Czas pokaże czy wrócę do ciemniej strony:)
UsuńŚliczny ten kolor, taki wiosenny :)
OdpowiedzUsuńO tak, kolor to bez wątpienia jego ogromny atut:)
UsuńProblem może być po prostu z tym konkretnym odcieniem. Ja tak miałam w przypadku pomadek Revlon, bo fuksjowa była wręcz idealna, a koralowa wchodziła w każde załamanie ust, a pigment rozchodził się tak nierównomiernie, że nie mam słów :/
OdpowiedzUsuńSzkoda,bo jednak nie planuję kupna kolejnego koloru aby to sprawdzić,szkoda nerwów
UsuńJak wydobywa biel zębów to biorę ją ;D a tak serio, to miałam już jedną czerwień SOFT i nie przypadła mi do gustu... Nie dziwie się, że brzydko Ci schodziła z ust, miałam to samo.
OdpowiedzUsuńKurcze,więc nasuwa się pytanie skąd tyle tak dobrych opinii??
UsuńAle piękny odcień tej pomadki sobie wybrałaś, uwielbiam takie brzoskwiniowe:)Chyba się jednak na nią nie zdecyduję, skoro schodzi nierównomiernie. Co do koloru włosów, to w ciemniejszych włosach wyglądasz bardziej wyraziście niż tych jaśniejszych ale także ładnie :)Ładnemu we wszystkim ładnie!
OdpowiedzUsuńOj,ten kolor włosów to moja spontaniczna decyzja i sama nie wiem czy to był dobry wybór.Jeśli chodzi o Bourjois to ręce mi opadły:(
UsuńMam dwa inne odcienie tej pomadki - Pink Pong i Don't pink of it i w moim przypadku mają one całkiem fajną trwałość - może nie taką jak płynne, zastygające pomadki, ale nadal nie migrują mi po twarzy ani nie spełzają ust po wypiciu kilku łyków wody. Może to problem z tym konkretnym odcieniem? Ja lubię je za to, że nie podkreślają zagnieceń i nie wchodzą w "zmarszczki" ust. Do tego są praktycznie niewyczuwalne na ustach :)
OdpowiedzUsuńU mnie Peach wędruje totalnie po całej twarzy i nie ma mowy o zastygnięciu.
Usuńbardzo lubię pomadki z serii Velvet, mam dwa różne odcienie:)
OdpowiedzUsuńI jak się u Ciebie spisują?
UsuńPrzyznam, że to zupełnie nie mój kolorek ;)
OdpowiedzUsuńMi takie kolory strasznie się podobają,gorzej o ile nie są trwałe
UsuńJa ostatnio zakupiłam matowe Wibo i polubiłam :)
OdpowiedzUsuńO tak,Wibo uwielbiam i ja:)
UsuńNie miałam okazji wypróbować, jestem wierną fanką matów z Golden Rose :)
OdpowiedzUsuńWidzisz a ja z GR jeszcze nie mam żadnego matu:)
UsuńNie znam tych pomadek osobiście, jedynie z blogów i Youtube :) Mają raczej dobre opinie, więc wielka szkoda, że u Ciebie nie zdała egzaminu ;/
OdpowiedzUsuńOgromna szkoda,no ale niestety nic już na to nie da się poradzić:)
UsuńUwielbiam je, no i też poznałam dzięki Maxi :)
OdpowiedzUsuńJakie masz kolory?
Usuńpolubiłam tą pomadkę:)
OdpowiedzUsuńMasz ten sam kolor co ja?
UsuńŁadny kolorek ale i ładne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:):*
UsuńJa bardzo się nie polubiłam z tymi pomadkami, bo u mnie okropnie się nakładały i przede wszystkim były bardzo niekomfortowe w noszeniu :(
OdpowiedzUsuńIdentyczny efekt jak u mnie,sama nie wiem skąd na nie jaki bum?
UsuńPodoba mi się kolor tej pomadki :) Szkoda, że jest taka nietrwała. Za taką cenę spodziewałam się czegoś lepszego
OdpowiedzUsuńMnie bardziej przekonała ogromna ilość ochów i achów.
UsuńKolorek pomadki piękny! Zdjęcia również robisz śluczniutkie -:)
OdpowiedzUsuńO tak kolor ma śliczny,szkoda że tylko tyle.Jeśli chodzi o zdjęcia szukam swojego stylu i jeszcze kombinuję:)
UsuńMam kilka pomadek z Bourijois ;) I z trwałością jest różnie, raz trzymają a raz znikają z ust w błyskawicznym tempie :)
OdpowiedzUsuńZ jakimi kolorami masz ten sam problem co ja?
UsuńKolor wygląda pięknie, chętnie skusiłabym się na taki odcień do mojej kolekcji, ale robię sobie pomadkowy detoks. Przynajmniej na jakiś czas... ;) Ogólnie serię REV uwielbiam - ostatnio najczęściej sięgam po Plum Plum Girl i Nude-ist :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że ten kolor będzie się u Ciebie lepiej spisywał niż u mnie:)
Usuńniestety jeszcze jej nie nabylam:)
OdpowiedzUsuńMadziakowo to chyba całe szczęście:)
UsuńJaka zmiana wizerunku :) Ładnie wyglądasz w blondzie, ale najważniejsze, żebyś się dobrze czuła. A pomadki mam, generalnie jestem zadowolona, chociaż też trafił mi się kiedyś trefny egzemplarz, który był jakoś dziwnie nietrwały.
OdpowiedzUsuńZmiany niby zawsze niosą jakieś postanowienia,jednak w moim przypadku nie wiem czy był to dobry wybór:)
UsuńU mnie się dobrze sprawdzała, też skusiłam się na ten odcień, ale dość szybko się zestarzała. Moje matowe z Golden Rose zupełnie nie zmieniają konsystencji. Ta poszła do kosza szybko.
OdpowiedzUsuńMuszę w takim razie kupić jedną GR:)
UsuńPrześliczny odcień, uwielbiam brzoskwinki!
OdpowiedzUsuńSzkoda,że trwałość zostawia wiele do życzenia:(
UsuńCudowny kolor:***
OdpowiedzUsuńbuziaki:*
WWW.KARYN.PL
Dziękuję:*
UsuńOdcień idealnie pasuje do Twojej karnacji. Mam dwa Velvety i bardzo je lubię za głębię koloru i świetną trwałość (u mnie spokojnie wytrzymują kilka godzin). Jedyne co bym w nich zmieniła to zapach, który w trakcie aplikacji jest mało przyjemny.
OdpowiedzUsuńMi zapach jakoś za bardzo nie przeszkadza,ale trwałość mnie totalnie rozbraja
UsuńChyba przyzwyczaiłam się do ciemniejszej wersji Twoich włosków, bo o wiele bardziej mi się w nich podobałaś. Ciemniejsze włosy bardziej podkreślały i wydobywały brązową tęczówkę, przez co nawet na zdjęciach oczy były punktem który przykuwał wzrok. Przy jaśniejszych włosach mam wrażenie, że to gdzieś uciekło.. rozmyło się.
OdpowiedzUsuńPrzejrzałam wcześniejsze posty aby się upewnić czy nie bredzę :-D ale nie.. mam wrażenie, że ciepłe odcienie na powiekach, policzkach czy ustach wcześniej pasowały Ci perfekcyjnie. Teraz mam odczucie, że tych ciepłych tonów jest za dużo.. może bardziej chłodne kolory bardziej będą odpowiednie do nowego koloru włosów.. sama nie wiem.
Za to sam kolor włosów wydaje się łady :-) Być może to kwestia przyzwyczajenia (także dla mnie) i doboru odpowiedniej kolorystyki aby zrównoważyć cieplejszy kolor włosów z ubiorem i makijażem. W dodatku sama zawsze tak mam gdy nieco rozjaśnię włosy ;-)
Z pewnością daj włosom szanse ale najważniejsze jest to jak sama się czujesz. Pobaw się kolorami, porób zdjęcia i za jakiś czas porównaj ze starymi.. będziesz wiedziała w czym jest Ci lepiej ;-)
Co do samej pomadki.. mam jedną.. i na jednej się skończy :-D Mi te pomadki tragicznie wysuszają usta. O niebo lepiej spisują się pomadki Nyx, Golden Rose czy Cailyn ;-)
Co do koloru włosów zgodzę się z Tobą i sama przez ostatnie dni wpatrywałam się w zdjęcia i analizowałam:).Matko,jak to poważnie brzmi:) i chyba wrócę do mojej ciemnej wersji a przy okazji przestanę kombinować:)
UsuńMam Nude-Ist, kolor bardzo ładny, ale tak samo, jak w Twoim przypadku, za żadne skarby nie będzie się trzymał 8 godzin. Może to moje usta są winne ;) , bo jeszcze nie spotkałam takiej pomadki (nawet trwałej), która by przetrwała starcie z jedzeniem czy piciem, czy choćby czasem. No i fakt, niestety Bourjois lubi wysuszać.
OdpowiedzUsuńMatowe pomadki mają taką tendencję,że niestety dodatkowo wysuszają,jednak od czasu do czasu lubię je używać:)
UsuńHmmm mam ich taką pomadkę, ale nie wiem czy dokładnie z tej serii. Pink Flamingoo konkretnie, u mnie nie schodzi jakoś dramatycznie, ale usta wysusza strasznie
OdpowiedzUsuńTen kolor nawet nie mam pojęcia czy aż tak wysusza bo nawet nie miałam możliwości jego sprawdzenia:)
UsuńPiękny kolorek <3 Idealny na lato :) Niestety REV się u mnie nie sprawdzają :/
OdpowiedzUsuń