Jak nie zatracić kobiecości? czyli sposoby na dobry wygląd.
Bycie żoną,mamą czy przysłowiową" kurą domową" nie może doprowadzić do momentu w którym nasza kobiecość zostaje zachwiana czy zapomniana a my patrzymy w lustro i widzimy tylko nasze niedoskonałości i mankamenty.Przecież to my same kształtujemy nasz codzienny wizerunek nie tylko wizualny,ale również ten mentalny.Weź sprawy w swoje ręce i zacznij małymi krokami,to wcale nie jest takie trudne,nie zabiera zbyt dużej ilości czasu a nawet wysiłku,wystarczy zacząć i dać się ponieść.
Sama z doświadczenia wiem,że po urodzeniu dziecka nie jest łatwo wrócić na odpowiednie tory.Nieprzespane noce,natłok obowiązków jakoś nie zachęca do robienia pełnego makijażu czy wkładania sexi fatałaszków.
W tamtym okresie chciałam wskoczyć w swój ulubiony rozciągnięty dres i szeroką bluzę pod którą mogłam ukryć wszystkie mankamenty sylwetki i bolączki dnia codziennego.Przyszedł jednak moment w którym zrozumiałam,że moja kobiecość zostaje gdzieś na drugim planie zaraz za "niby" ważniejszymi obowiązkami,ale czy to było dobre podejście i rozwiązanie? Z perspektywy czasu wiem,że nie!.
Po kilku miesiącach systematycznych zmian i odpowiedniego planowania wszystko daję radę ogarnąć na swój sposób.Oczywiście miewam też takie dni kiedy nie mam ochoty na makijaż a dres mógłby być moim drugim przyjacielem,staram się aby takie "szare dni" jak szybko powstały tak szybko odeszły:).
Jakie są więc moje sposoby na dobry wygląd?
Czyste włosy
Niema nic gorszego niż pięknie ubrana i umalowania kobieta mająca brudne włosy!.To odstrasza nawet faceta,który widział nie jedno w swoim życiu!.Zresztą czy któraś z nas chciałaby oglądać swojego partnera,chłopaka bądź męża z brudnymi i lepkimi włosami niczym smalec?No ja raczej nie,fuj!
Domowe spa
Już nie raz wspominałam,że uwielbiam moje domowe spa.Nie mam na nie zbyt wiele czasu w ciągu tygodnia, jednak weekend to moje "pięć minut" dla urody. Staram się łączyć poszczególne etapy pielęgnacji aby zaoszczędzić jak najwięcej czasu na dodatkowe przyjemności, np. moczę stopy,nakładam maseczkę na twarz,oliwkę na skórki i przez ten czas czytam książkę:).Czyż to nie jest przyjemny sposób spędzania czasu?.Dla mnie idealny!Łączę przyjemne z pożytecznym!
Paznokcie
Odkąd pierwszy raz zrobiłam sobie hybrydy wiedziałam,że to będzie idealny wybór nie tylko dla mnie.Póki co nie ma opcji abym zmieniła tę formę malowania paznokci na inną.Dwa tygodnie idealnie wyglądającego koloru bez odprysków!.Ja to kupuję!.Strasznie drażni mnie widok paznokci,które od połowy świecą pustką a druga połowa wygląda niczym porwana falbana.Czy nie lepiej zmyć ten lakier i nałożyć odżywkę lub zostawić je w spokoju skoro nie masz czasu o nie zadbać?
Delikatny makijaż
Jak już wspominałam nie zawsze mam ochotę chodzić w pełnym makijażu.Kiedy już mam w planach umalować się stawiam głównie na jego lekkość bez zbędnego obciążania skóry z wyraźniejszym akcentem na usta.Taki szybki proces wizualnego polepszenia siebie zajmuje chwilę a przez to stawia nas w innym,lepszym świetle postrzegania siebie:).
Zadbane stopy
Ten sposób dobrego wyglądu przysparza mi najwięcej problemu nie to,że w ogóle o moje stopy nie dbam.Jednak regularność nakładania masek czy kremów jest zdecydowanie zbyt mała.Gdy za oknem pojawiają się pierwsze przebłyski słońca to zawsze dla mnie sygnał,aby wreszcie bardziej skupić się na tej części ciała.Sama nie lubię jak nowe,piękne sandałki skrywają w sobie mało interesujące stópki.
Czyste ubrania i buty
Wiem,że będąc mamą nie łatwo jest non stop chodzić czysto bez żadnej plamki,małe rączki zawsze zostawią ślad na ubraniach choćbyśmy się starały z całych sił.Staram się jednak aby moja garderoba była co jakiś czas przeglądana a zaplamione rzeczy wylądowały w koszu.
Dodatki
Niby taka prosta rzecz a jednak dodaje kobiecości,uroku i mówi trochę o naszym guście czy upodobaniach.Sama uwielbiam minimalistyczną biżuterię,apaszki czy bransoletki bez nich cała stylizacja nie wygląda już tak ciekawie i okazale.
Akceptacja i uśmiech!
Wszystkie sposoby wymienione powyżej to tylko elementy wizualne,które można sobie w jakiś sposób wypracować.Najważniejsze jest jednak nasze wewnętrzne samopoczucie i akceptacja, bez tych elementów nigdy nie poczujemy się w pełni kobiece i atrakcyjne!.Najdroższa sukienka,idealne szpilki czy perfekcyjny makijaż bez cienia szczerego uśmiechu będą tylko ukrywaniem prawdziwego problemu.
Nie czujesz się atrakcyjna, zapytaj sama siebie dlaczego tak jest? Co sprawia,że nie akceptujesz siebie? Napisz na kartce wszystko co Ci się w sobie podoba:oczy,nos,nogi,brwi,głos,sposób bycia itd. a zobaczysz,że piękno tkwi w Tobie musisz je tylko odnaleźć z stercie "porozrzucanych ubrań"!
Jakie są Wasze sposoby na dobry wygląd? Akceptujecie siebie? Czujecie się kobieco i pięknie? Czym jest dla Was kobiecość?
Bardzo mądry wpis :) Ja może nie powinnam się wypowiadać, ponieważ nie mam dzieci, więc moja figura nie uległa jeszcze gwałtownym przeobrażeniom (wszystko przede mną i mam tego świadomość ;)), ale taką drobnostką, która poprawia mi nastrój w domu są wygodne, ale dopasowane ciuszki. To taka mała głupotka, a tak wiele zmienia. Zamiast wielkich dresów i koszulki XXL lubię ubrać dopasowane, rozciągliwe, bawełniane getry i bawełnianą, dopasowaną koszulkę. Żeby nie wyglądać jak worek, tylko zgodnie z moją figurą, a nadal czuć się wygodnie bez żadnego ucisku :) Taka pierdoła, a dodaje mi dobrego samopoczucia. Choć oczywiście rozumiem, że w Twoim wpisie luźne ciuchy pojawiły się w zupełnie innym kontekście, pociążowym, więc to jest zupełnie coś innego. Paznokcie hybrydowe również bardzo na tak! Nie ma nic gorszego od poodpryskiwanego lakieru, paskudnie to wygląda :/
OdpowiedzUsuńmam tak samo jak Ty z ubraniami po domu. też wolę założyć leginsy i bawełnianą koszulkę, które są tak samo wygodne jak dresy, ale wygląda się dużo lepiej ;)
UsuńDokładnie! Napisałaś to krótko, zwięźle i na temat, nie to co ja :D
UsuńBasiu ja strasznie lubię jak ktoś pisze nawet małe wypracowanie jako odpowiedź na post:).Najważniejsze aby było wiadomo o co chodzi:)
UsuńAngelika Ja ostatnio dresy zamieniłam na legginsy:)
:*
UsuńBardzo fajny post i mogę z całością w pełni się zgodzić. Twój przepis na dobry wygląd i samopoczucie pokrywa się z moim. A w brudnych włosach czuję się fatalnie, więc myję je każdego dnia :)
OdpowiedzUsuńStrasznie się cieszę,że przypadł do gustu.Nam kobietom czasami potrzebny jest mały kopniak do działania:)
UsuńKobiety o tym wszystkim nie pamiętają. Dlatego super, że o tym piszesz ;) przypominasz . Ładny wygląd nie kosztuje kroci. Ładny wygląd jest w nas i jeżeli chcemy możemy zrobić wszystko. Dokładnie, jeżeli chcemy ;)
OdpowiedzUsuńPewnie,że tak!.Nie każdą z nas jest stać na krem za 200zł czy szampon za 80zł,ważne aby coś ze sobą zrobić i się nie poddawać:)
UsuńMotywujący wpis :) Często zapominamy o sobie, gdy wokół jest dużo obowiązków.
OdpowiedzUsuńDokładnie a to tylko doprowadza do pogorszenia się naszego postrzegania siebie.Wiem co mówię:)
UsuńTak jak kiedyś malowałam się codziennie, tak teraz makijaż nakładam od święta:) Małe spa też staram się robić regularnie i dużo mi to daje, 5 min a człowiek zupelnie inaczej sie czuje:)
OdpowiedzUsuńMałe rzeczy i systematyczność działają cuda:)
UsuńBardzo dobrze, że napisałaś taki post! Myślę, że wiele kobiet może odnaleźć w nim cenne rady. Sama nie jestem jeszcze matką, ale w moim otoczeniu miałam już okazję zobaczyć właśnie takie zaniedbane mamy w dresie, w brudnych włosach... CHwile kryzysu może mieć każdy, ale ważne, aby mieć dobre podejście, takie jak to, które opisałaś w poście :).
OdpowiedzUsuńKażdy ma lepsze i gorsze dni najważniejsze aby te gorsze nie zawładnęły nami na dłuższą metę.
UsuńMam gdzieś u siebie podobny wpis. Zgadzam się - na nic się zda piękny makijaż i drogie perfumy, jak nie zadba się o "podstawy". Z drugiej - naprawdę nie potrzeba wiele by czuć się (i wyglądać) pięknie.
OdpowiedzUsuńPewnie,wszystko zależy od podstaw.Jeśli podstawy wdrążymy do naszej codzienności to potem już idzie z górki:0)
UsuńFajny wpis, taki nie oderwany od rzeczywistości i nie stawiający kobietom nierealnych wymagań, ale jednak mobilizujący do wzięcia się za siebie. Bawi mnie zawsze takie porównanie - kiedyś: 2h szykowania się do wyjścia, mycie i układanie włosów co rano; dzisiaj: czy suchego szamponu mogę użyć 4 dzień z rzędu? :D
OdpowiedzUsuńHehe suchy szampon przez 4 dni to raczej nie jest dobre rozwiązanie zwłaszcza dla skóry głowy:)
UsuńPięknie napisany post ! I bardzo motywujący...już lubię Twego bloga i pewnie będę wpadała tu częściej :)
OdpowiedzUsuńStrasznie dziękuję:)
Usuńwarto o siebie dba:)
OdpowiedzUsuńMy same jesteśmy wizytówką siebie:)
UsuńCudowny wpis! Chcę takich więcej! To prawda, że wiele dziewczyn na pierwszym miejscu po urodzeniu dziecka stawia właśnie maleństwo, ale kurcze, mama też chce się czuć dobrze we własnej skórze ;) I nie tylko mama! :)
OdpowiedzUsuńPierwszy etap po urodzeniu dziecka jest chyba najcięższy i to właśnie w tym okresie najłatwiej się zatracić i zapomnieć o sobie.
UsuńZ rad skorzystam, obiecuję! :)
OdpowiedzUsuńTrzymam za słowo:)
UsuńPiękno jest w nas, a uśmiech jest pierwszym kosmetykiem :) Kiedyś nie było salonów odnowy i drogich kosmetyków. Moja babcia przy trójce dzieci, znajdywała czas na maseczkę z jaka, masaż ciała przy kąpieli, czy okład z herbaty na oczu. Dzisiaj nadal wygląda pięknie i młodziej, niż metryka na to wskazuje. Wystarczy chcieć, poświęcić sobie chwilę. Mam nadzieję, że i ja nigdy nie utonę w dresie z tłustymi włosami i paczką chipsów obok hihi
OdpowiedzUsuńNasze babcie jeśli chodzi o ogarnianie siebie i dzieci to weteranki!:).Podziwiam je do dnia dzisiejszego i chylę czoła.
UsuńJa specjalnych sposobów nie mam. Korzystam z tych samych co ty. Czasem, jak jest taki dzień jak dzisiaj i nie wychodze w ogóle z domu, czuję się okropnie :)
OdpowiedzUsuńZdążyłam zrobić paznokcie, posprzątać. Do lustra dzisiaj nie zaglądam :)
Hihi,zajrzyj a zobaczysz piękną prawdziwą kobietę:)
UsuńSama prawda ;) Staram się w tygodniu zawsze wyrwać dla siebie trochę czasu i zadbać o wygląd włosów, skóry i paznokci, czyli podstawy podstaw. Szkoda, że moja mama tego nie wie i od zawsze wmawiano mi, że wygląd nie jest najważniejszy, ale to nie do końca prawda. Zadbana kobieta lepiej czuje się sama ze sobą ;)
OdpowiedzUsuńU mnie było podobnie aż rzeczywistość dała o sobie znać i stwierdziłam,że nie chcę iść tą drogą co ona.Chce czuć się ze sobą lepiej.
Usuńmoim zdaniem z tego wszystkiego najważniejsze są dłnie, w końcu to one są naszą wizytówką. co nie oznacza, ze trzeba ciągle mieć pomalowane paznokcie. ja od siebie mogę polecić odżywkę semilaca, żeby po prostu paznokcie były zdrowe :)
OdpowiedzUsuńOczywiście!.Ja między hybrydami również nie maluję paznokci lub nakładam tylko odżywkę.Nie musi być nałożony kolor aby dłonie wyglądały schludnie i elegancko.
UsuńZgadzam się ze wszystkim :) Mnie najwięcej daje takie domowe spa, bo zawsze jest połączone z relaksem :)
OdpowiedzUsuńPiąteczka:D
UsuńBardzo fajny i przyjemny wpis :-) Zgadzam się całkowicie z każdym zdaniem :-)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę:)
UsuńJa tez uwielbiam delikatny makijaż nie lubię gdy dziewczyny mają na dzień mocny makijaż.
OdpowiedzUsuńJa siebie nie lubię w mocnym makijażu bo postarza mnie dodatkowo o 10 lat poza tym moja skóra woli lekkość i całe szczęście:)
UsuńZa SPA nie przepadam, nie umiem "siedzieć w miejscu" ;) Moim sposobem na kobiecość jest makijaż oczu - uwielbiam malować oczy ;)
OdpowiedzUsuńSuper!.Każda z nas powinna akcentować to co uważa u siebie za atut:).Oczy są zwierciadłem duszy,wiec dodatkowe upiększenie i wydobycie piękna jest jak najbardziej wskazane:)
UsuńWłosy myję codziennie i nie wyobrażam sobie, aby mogło być inaczej :) Na paznokcie zwracam szczególną uwagę i jak coś mi odpryśnie to szlag mnie trafia :D Z każdym punktem mogę się w pełni zgodzić ;)
OdpowiedzUsuńAch,te paznokcie.Mnie też coś bierze jak widzę odpryski.U mnie tygodniowy odrost przy hybrydach doprowadza mnie do szału.
UsuńŚwietny temat poruszasz! Wiele kobiet zapomina o sobie przez natłok codziennych obowiązków, zwłaszcza kiedy mają na głowie dom i dzieci. A przecież taka chwila dla siebie, domowe spa, maseczka czy nawet delikatny makijaż nie tylko poprawiają nasz wygląd zewnętrzny, ale również samopoczucie od razu jest lepsze. Dziewczyny, nie zapominajmy o naszej kobiecości! :)
OdpowiedzUsuńWszystko da się połączyć.Prasowanie plus maseczka lub inne zajęcie.Dla chcącego nic trudnego
UsuńPodpisuję się pod każdym punktem :) Ze swojej strony mogę tylko dodać, że nie ma nic gorszego niż zaniedbana kobieta. Nie trzeba mieć całej artylerii kosmetyków, żeby być osobą zadbaną i jestem zdania że wystarczy tylko chwila w ciągu tygodnia, aby wyglądać i czuć się ze sobą dobrze :)
OdpowiedzUsuńNie raz widziałam śliczną młodą dziewczynę,która była zaniedbana.Ja rozumiem,że nie każda z nas zna się na kosmetykach czy makijażu,ale podstawy pielęgnacji i higieny to raczej wszyscy znamy.
UsuńCo to za kolor paznokci ten zielony ;)?
OdpowiedzUsuńSemilac,Fresh Pistachio 168.
Usuńpiekne te zielone paznokcie
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńUwielbiam Twój sposób pisania :) Poruszasz czasem istotne, wręcz egzystencjalne kwestie a robisz to w tak prosty i przejrzysty sposób, że czuję się jakbym poszła się wyżalić koleżance na kawie a nie czytała wpis, który może mnie w pewien sposób "umoralnić" :)
OdpowiedzUsuńJa nie mam dziecka. Mam jednak wymagającą pracę, dążę też do urealnienia własnego marzenia, które zajmuje mi czas po pracy. Dodatkowo staram się korzystać z życia, fotografować, blogować, podróżować...A w tym wszystkim nie zaniedbywać mojego J. :)
Czasem jestem zmęczona i nic mi się nie chce. Czasem też przychodzi wisielczy humor. Ale na to wszystko radą jest właśnie J. To on potrafi zmobilizować mnie do działania, skomplementować, docenić. Tak naprawdę bez niego to chyba nie byłabym taka, jaka jestem teraz :) Widzę jednak, że co do samego sposobu codziennego dbania o siebie - mamy ze sobą wiele wspólnego :D Niemalże...wszystko :)
O matko,dziękuję strasznie za tak miłe słowa,wow!Zapraszam w takim razie do Lubelskiego na kawę i pogaduchy:).Nie ma nic fajniejszego niż zgrana para i kochająca osoba u boku,która doda otuchy w gorsze dni,nakrzyczy jak będzie taka potrzeba i po prostu będzie.Jeśli jeszcze dodatkowo dbacie o siebie podobnie to chyba musie tworzyć idealny związek:).Trzymam kciuki za realizację marzenia:)
UsuńThank You:)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ten wpis, w sumie pokrywa się z tymi zasadami, jakie i ja wyznaję. Zdarza mi się nieco "zapuścić", ale czasami, kiedy naprawdę późno wracam z zajęć nie mam ochoty na godzinne spa, robienie hybryd i wieloetapową pielęgnację włosów. Przypadł mi do gustu sposób, w jaki to wszystko przedstawiłaś - miło czytało się ten wpis, daje nieco do myślenia, a tego mi czasem w blogosferze brakuje :)
OdpowiedzUsuńDziękuję;*
UsuńCoraz częściej widzę takie wpisy i porady, żeby także w wolnych chwilach w domu starać się wyglądać dobrze, bo wpływa to ogromnie na nasze samopoczucie. Muszę przyznać, że czasem, gdy przełażę cały weekend w dresie i w szlafroku to dopada mnie przygnębienie i jestem mniej zadowolona z tego jak wyglądam. Coś więc w tym musi być ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie!
UsuńJestem mama 8 miesięcznej dziewczynki i od dnia porodu ani razu nie zaniedbalam się. Mam koleżanki, które na macierzyńskim chodzą bez makijażu i w dresie a ja czulabym się okropnie w takim stroju. Codziennie ubieram się i maluje dla siebie mimo że spędzam głównie czas z dzieckiem. Chce się sama ze sobą czuć dobrze, patrzeć patrzeć lustrze na zadbaną kobietę a nie zmeczona, zaniedbana mamuśke
OdpowiedzUsuńGratuluję takiego podejścia i życzę każdemu aby brał z Ciebie przykład!
Usuń