Clinique Pep Start Hydrorush Moisturizer Spf 20 - nawet wrogowi bym go nie poleciła,bubel!
Z marką Clinique mam różne doświadczenia,w tym przypadku szala goryczy przelała się na jej niekorzyść i nie mam pojęcia czy zostanie jeszcze odbudowana.Co się stało,że straciła moje uznanie? Dlaczego jest bublem? Zapraszam do dalszej części wpisu.
Zestaw miniatur Pep Start dostałam na urodziny od siostry,byłam mega zadowolona bo słyszałam o obu kremach same pozytywne opinie a jeszcze dodatkowo żel,super.Z racji,że mój ukochany Lipoacid Synchroline dobijał dna zamieniłam go w wieczornej pielęgnacji na Clinique.
Niby kosmetyk przeznaczony jest na dzień,ale jego dosyć masywna i zbita konsystencja jakoś nie pasowała mi do dziennego użytku,zresztą jeśli coś ma u mnie zadziałać to właśnie w nocy.
PIERWSZE KŁOPOTY
_____________________
Może to wydawać się mało realne,ale już kolejnego dnia moja skóra lekko się pogorszyła,małe kropeczki na czole i brodzie.Oczywiście brałam pod uwagę winę kremu,ale w zasadzie problemu doszukiwałam się w hormonach,które przed miesiączką od czasu do czasu dają o sobie znać i głupieją.
Żyłabym w tym przeświadczeniu do samego końca,gdyby nie fakt,że zapomniałam umyć ręki po wieczornej pielęgnacji na której znajdował się Hydrorush.
Zazwyczaj wykładam sobie odrobinę kremu na zewnętrzną stronę dłoni i tak warstewkami wklepuje go miejscowo.Może to głupia zasada,ale mi tak jest wygodnie.
EFEKT
_________
Rano zaczęła mnie strasznie piec i swędzieć ręka w miejscu gdzie roztarłam resztki kremu.A efekt jaki zobaczyłam,zaszokował mnie totalnie!.
Mnóstwo małych,czerwonych i swędzących krostek,chyba nie muszę dodawać nic więcej?.
Na twarzy było trochę lepiej,całe szczęście.
Natychmiast wydłubałam resztki Lipoacid i czułam jak moja skóra piecze,swędzi i wariuje jednocześnie.Rano,wreszcie nadeszła ulga!
CZY ZAUWAŻYŁAM JAKIEŚ PLUSY KREMU?
____________________________________________
Pewnie!.Wizualnie bardzo ładne,zgrabne i żółte opakowanie,które strasznie mi się podoba.Dodatkowo zatyczka,dekielek?,aby krem przypadkowo się nie wydostał z opakowania i spf 20, całkiem miło.
CO Z RESZTĄ ZESTAWU?
__________________________
Używam kremu pod oczy i póki co wszystko jest ok,nic nie piecze,szczypie czy takie tam inne ekscesy.
Żelu boje się spróbować z obawy przed kolejnym wysypem.
PODSUMOWANIE
____________________
Trochę,a raczej bardzo się zawiodłam i doszłam do wniosku,że marka Clinique nie jest dla mnie.Jedyne rzeczy,które się u mnie sprawdziły to tonik do skóry suchej i maska na noc z serii Moisture Surge.
Krem jak możecie się domyślić oddałam siostrze i trzymam kciuki,aby chociaż u niej się sprawdził.
Mieliście do czynienia z marką Clinique? Co o niej myślicie? Jakie macie doświadczenia?
Niestety ja rowniez mam mieszane uczucia co do kosmetykow Clinique, na szczescie tego kremiku nie kupilam ;)
OdpowiedzUsuńJa bardzo chciałam sprawdzić serię Pep Start,ale póki co jestem zawiedziona:(
UsuńOsobiście nie miałam styczności z tą marką. Nie skreślam jej od razu po Twojej recenzji, myślę, że dam jej szansę.
OdpowiedzUsuńPewnie,że jej nie skreślaj,każda skóra jest inna.To co u mnie jest słabe u Ciebie może być hitem:)
UsuńAle opakowanie możesz wykorzystać, bo jest śliczne ^.^
OdpowiedzUsuńTylko wiążą się z nim trochę niemiłe wspomnienia,więc raczej siostra go wyrzuci do kosza:)
UsuńUżywałam kiedyś podobnego kosmetyku tej marki i nie mogłam narzekać, jednak od dłuższego czasu mnie nie kusi. Dzisiejszy wpis jest bardzo przydatny 😊
OdpowiedzUsuńZapraszam na walentynkowe rozdanie na moim blogu ❤
Dzięki za opinię:).Moim zdaniem jest wiele więcej wartych zakupu kremów,ten w moim odczuciu jest słabiutki.
Usuńuwielbiam całą serię PEP START :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie,że u Ciebie działa.Nie jesteś sama,wiele dziewczyn ją bardzo chwali:)
UsuńNie miałam z nim styczności, mi się robią takie kropeczki po kremach do rąk z mocznikiem :( Ale na twarzy to już w ogóle masakra...
OdpowiedzUsuńMasakra jakaś,jeszcze jak tylko są widoczne to jakoś da się przeżyć,ale jak pieką czy swędzą to już tak miło nie jest:(
UsuńChyba nigdy nie zdecydowałam się na tę markę..
OdpowiedzUsuńKochana nigdy nie mów nigdy:)
UsuńWygląda naprawdę ciekawie, szkoda, że się nie sprawdził :(
OdpowiedzUsuńNiestety za to krem pod oczy i żel są spoko:)
UsuńWygląda super, szkoda, że się nie sprawdził. Za to klimat na zdjęciach jak zawsze klasa :)
OdpowiedzUsuńKarlinko Ty to wiesz jak człowiekowi dodać kopa motywacyjnego:*
UsuńNie miałam jeszcze nic z tej marki, ale będę pamiętać o tym żeby robić próbę uczuleniową :)
OdpowiedzUsuńTo po pierwsze,a po drugie o ile to możliwe odlewkę kremu
UsuńCytując klasyka: "a taki był ładny, amerykański" ;)
OdpowiedzUsuńHeheh świetne słowa!
UsuńOsobiście nigdy nie miałam przyjemności używać kosmetyków tej firmy. Moja cera jest bardzo wrażliwa, więc raczej nie będę próbowała tego kremu. Możliwe, że akurat jesteś uczulona jakiś ze składników, teraz pewnie pozostaje pytanie który. :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie,dobre pytanie.Raczej ryzykować więcej nie będę bo przynosi to więcej krzywdy:(
UsuńKurczę, wybierając lepszy krem myślałam o tym i w ogóle o marce Clinique. Jest bardzo polecana. Hmm.. no teraz to raczej się na niego nie zdecyduje. Mam tendencję do uczuleń. Na pewno poproszę o próbkę przed kupieniem całego opakowania :)
OdpowiedzUsuńPolecam serdecznie próbkę bo pełnowartościowe opakowanie jednak trochę kosztuje a szkoda by było wyrzucać kasy w błoto
UsuńNo nieźle Cię podrażnił. Współczuję 😘
OdpowiedzUsuńMnie z tej serii ciekawi dość mocno krem pod oczy.
Krem jest fajny,ale nie jakiś spektakularny.Fajnie nawilża i w zasadzie to tyle:)
UsuńO kurcze, a miałam ochotę na krem pod oczy z tej serii i teraz chyba sobie odpuszczę. Hm, nie spodziewałabym się tego po tej marce.
OdpowiedzUsuńKrem pod oczy całe szczęście krzywdy mi nie zrobił,ale jakiś spektakularny nie jest:)
UsuńNie miałam nigdy żadnego produktu Clinique.
OdpowiedzUsuńMilenko może i dobrze:)
UsuńA to mnie zaskoczyłaś bo tak są zachwalane na youtubie, pewnie znowu efekt kampani promocyjnej;/ehhh
OdpowiedzUsuńwww.windowtothebeauty.com
Ja byłam pewna,że będzie świetny a tu zawód na całej linii.
UsuńSzkoda, że Cię uczulił :/
OdpowiedzUsuńOby siostra miała więcej szczęścia:)
UsuńPrzykro mi, że Twoja skóra tak negatywnie zareagowała na ten krem. Ja z linii Pep Start do tej pory używałam tylko żelu do mycia twarzy i nie zostałam jego wielką fanką. Ma małe, ale bardzo ostre drobinki przez co u mnie pełnił rolę peelingu.
OdpowiedzUsuńMam to samo zdanie na temat żelu,jest fajny właśnie jako peeling i z pewnością nie do codziennego stosowania.
UsuńNigdy nie miałam styczności z tym kremem. Ciekawe, który składnik kremu Cię uczulił.
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa,ale chyba próbować dalej go nie będę
UsuńUlubiona marka mojej mamy. Ja jakoś nigdy po nią nie sięgnęłam.
OdpowiedzUsuńW mamy przypadku z pewnością się sprawdził,może to tylko u mnie taki problem,jest jego ogromna grupa fanek
UsuńKorzystałam wyłącznie z zestawu miniaturek tej firmy i nie byłam jakoś specjalnie zadowolona z działania. Przez to zniechęciłam się do marki. Chociaż dziwne, że krem uczulił, skoro są to kosmetyki polecane dla alergików
OdpowiedzUsuńChyba moja skóra jednak odbiega od reguły hehe:)
UsuńZ tej marki miałam tylko jeden komplet kosmetyków. Raczej neutralnie podeszłam, przedstawionego produktu nie znałam. Właściwie nie ciągnie mnie do tej marki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sara's City
Ja przeszłam już przez dwa zestawy startowe i jak widać nie wróciłam do firmy,więc to o czymś świadczy
UsuńOj niefajna sytuacja z tym kremem :/ Ja miałam kiedyś od nich tusz do rzęs i płyn złuszczający, oba produkty na szczęście nie zrobiły mi krzywdy.
OdpowiedzUsuńPłyn złuszczający jest świetny,ale ja wolałam tonik na bazie lekkich kwasów z Biochemii Urody o wiele tańszy i również świetny efekt.
UsuńJa akurat nie mogę powiedzieć złego słowa na produkty tej marki. Najlepsza jak dla mnie jest maseczka na noc Moisture Surge ;) Zdaję sobie, jednak sprawę, że nie każdemu wszystko będzie pasować. Mnie ostatnio bardzo rozczarował krem do twarzy marki Bioderma ;/
OdpowiedzUsuńZ Biodermą też mam ten problem i zastanawiam się gdzie tkwi fenomen marki i zachwyty? Jeśli chodzi o maseczkę na noc,to faktycznie jedna z lepszych
Usuńskutecznie mnie odstraszyłaś, od dawna chciałam spróbować tej marki ale obawiałam się takich reakcji ze względu na składy
OdpowiedzUsuńKażda skóra reaguje inaczej może u Ciebie byłby hitem.
UsuńMiałam napisać, że nie miałam jeszcze niczego z Clinique, ale teraz to już chyba nic nie chce ;P
OdpowiedzUsuńZe swojej strony polecam maskę na noc,jest świetna
UsuńJa po nieudanych eksperymentach z 3 krokami Clinique już nie sięgnęłam po tą markę jeśli chodzi o pielęgnację. Niestety dostałam po nich takiego wysypu, że leczyłam go kilka tygodni. Niestety mam wrażenie, że ich kosmetyki są mocno przereklamowane :(
OdpowiedzUsuńPo moich miniaturowych zestawach też mam takie wrażenie,jednak reklama robi swoje bo wiele osób je ubóstwia
Usuń