Synchroline,Synchroelast Body,krem do ciała nawilżająco - uelastyczniający.
Temperatury z dnia na dzień szybują co raz wyżej,a co za tym idzie? Nim się obejrzymy będziemy śmigały w szortach lub krótkich spódniczkach.To bez wątpienia ostatni dzwonek aby uelastycznić i zadbać o swoje ciało.Bez paniki,zdążymy!.Na pomoc przychodzi nam krem do ciała nawilżająco-uelastyczniający marki Synchroline.Czy ten nowy produkt w mojej pielęgnacji zdał egzamin? Gdzie najlepiej się sprawdził i czy w ogóle jest wart zainteresowania?.Zapraszam do dalszej części!.
DLA KOGO?
______________
W zasadzie dla każdego,kto chciałby uelastycznić,nawilżyć i ogólnie rzecz ujmując poprawić wygląd piersi,brzucha,pośladków raz ud.
Najbardziej podoba mi się jednak fakt,że krem mogą stosować kobiety w ciąży,które chcą zapobiegać bądź leczyć rozstępy.Sama wiem,że nie tylko przyszłe mamy,ale większość z nas ma z tym problem,nawet ja.
DZIAŁANIE,KONSYSTENCJA
____________________________
Mimo swojej lekkiej konsystencji krem fajnie nawilża.Nie jest to co prawda efekt jaki daje Synchrourea (bardzo mocne),ale na tyle odpowiedni,aby łagodzić lekki dyskomfort suchej skóry.
Ogromnym plusem jest jego błyskawiczna wchłanialność,dzięki czemu od razu po porannym odświeżeniu możemy wskoczyć w ulubione ubrania.
Satynowa warstewka po kremie,która otula nasze ciało pozostaje na skórze nawet podczas noszenia obcisłych ubrań.
ELASTYCZNOŚĆ,ROZSTĘPY
_____________________________
Krem świetnie radzi sobie ze wzmocnieniem elastyczności zwłaszcza w okolicy biustu.Skóra staje się bardziej napięta,zwarta,zbita i zdecydowanie milsza w dotyku.
Jeśli chodzi o inne obszary ciała to bez odpowiedniej diety oraz ćwiczeń nawet najdroższy krem nic nam nie pomorze.Efekty w tym przypadku będą indywidualną sprawą.
Z pewnością nie jest to bardzo silny dermokosmetyk,ale w kwestii rozstępów daje radę.Co prawa,moje rozstępy nie są świeże i nabawiłam się ich dobrych kilka lat temu ale zauważyłam,że stały się one wygładzone i mniej wyczuwalne pod palcami.
Najlepszymi testerkami w tym przypadku będą kobiety,które mają świeże rozstępy.
WYDAJNOŚĆ,ZAPACH
________________
Muszę Wam powiedzieć,że gdy zobaczyłam tubkę o pojemności 200ml stwierdziłam,że ten "maluszek" z moją nieperfekcyjną figurą starczy maksymalnie na miesiąc,stosując go oczywiście dwa razy dziennie.
Moja obawa,całe szczęście została rozwiana.Stosuję go już dobre ponad 2,5 miesiąca o ile dobrze liczę i starczy mi jeszcze na kilka użyć.
Niewielka ilość kremu starcza na pokrycie całego ciała,co mi osobiście bardzo się podoba.Ekonomia w cenie:).
Zapach jest z jednej strony bardzo przyjemny,bo pierwsze co mi przychodzi na myśl to jakieś kwiaty,jednak jak na dermokosmetyki przystało nie jest on łatwy do opisania i jednoznaczny.
PODSUMOWANIE
__________________
Krem sprawdzi się świetnie w okresie wiosenno - letnim,kiedy chcemy aby nasze ciało było jednocześnie uelastycznione i lekko nawilżone,a cenimy sobie ekonomiczne zużywanie produktu i czas w jakim się wchłania.
Jak już wspomniałam nie jest to elastyczność level hard,ale takie które jest bardzo komfortowe i przyjemne dla skóry.
Rozstępy,które już istnieją będą bardziej wygładzone i mniej wyczuwalne pod palcami.
Znacie krem marki Synchroline? Jaki jest Wasz ulubiony dermokosmetyk do ciała?.Macie swoje ulubione uelastyczniające produkty?
Post powstał przy współpracy z marką,moje zdanie jest szczere i zgodne z moim sumieniem:)
Był czas kiedy lubiłam produkt Farmony z linii Nivelazione. Dobrze uelastyczniał ciało:)
OdpowiedzUsuńOj Farmony już baaardzo dawno nie używałam:)
UsuńJa z tej marki lubię linię z witaminą C :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie najlepsza!
Usuńbardzo fajny produkt, warty zakupu :) ja obecnie używam balsamu wyszczuplającego Arkana, ale dopiero go zaczynam, więc nie wiem, jak się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej marce,daj koniecznie znać jak się sprawdza.
UsuńJa nie mam systematyczności w smarowaniu ciałka :)
OdpowiedzUsuńAle co do tych szortów to w Trójmieście nawet lato dla mnie za zimne :P
Ja w tym roku mam zamiar kupić wreszcie spodenki i odkryć trochę nogi a takie balsamy z pewnością troszkę ułatwiają zadanie.Oczywiście bez diety i ćwiczeń cudów nie będzie:)
UsuńNie znam, ale chyba poszukam czegoś mocniejszego :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTerproline jest zdecydowanie mocniejszy,więc powinien Ci się spodobać:)
UsuńBardzo fajny produkt :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post :*
www.stylishmegg.pl/2018/03/czerwona-sukienka-i-zamszowa-ramoneska.html
W wolnej chwili z pewnością zajrzę:)
UsuńLubię balsamy, które błyskawicznie się wchłaniają :)
OdpowiedzUsuńJa też!.Dla mnie to priorytetowa sprawa aby szybko się wchłaniał:)
Usuń