Zakupy - Zoeva,Semilac i inni

Moje kosmetyczne zakupy w ostatnich miesiącach nie osiągały ogromnej wielkości i ilości więc jak widać w kwietniu nadrabiam zaległości i pokazuję Wam moje nowe kąski.Z pewnością na nich w najbliższym czasie się nie zakończy,ale o tym będę Was informowała w przyszłości.

Kosmetyk który najdłużej chodził mi po głowie z całej zakupowej listy to paleta Metalicznych cieni z Zoeva.W swoim paletowym składziku oprócz tej, mam jeszcze dwie, czyli Pink Gold oraz Naturally Yours i muszę stwierdzić z przykrością dla portfela,że te palety są rewelacyjne!!.Warte każdego zaoszczędzonego i wydanego na nie grosza.

Dodatkowo w koszyku znalazły się dwa pędzle Maestro do rozcierania cieni bo takich właśnie dwóch mi brakowało.

Affinitone Maybelline - zachęcona pochlebnymi opiniami na jego temat kupiłam na - 40% w Drogerii Natura.O ile w skrócie kolor jest ok na tyle sam efekt jaki daje zostawia wiele do życzenia.

Korektor pod oczy Bourjois o nr. 51- z racji,że stary na szczęście dobija dna ten wpadł w moje łupy a szczerze mówiąc od dawna już się na niego czaiłam z racji,że podkład Healthy Mix bardzo lubię.

Zakupy bez nowego koloru Semilaczka to zakupy nie udane więc dwa nowe dzieciaczki trafiły do mojej skromnej kolekcji.Do tego sonda oraz pyłek z efektem syrenki.

Na dziś to koniec mojego zakupowego szaleństwa.Zacieram rączki i czekam na promocje w Rossmannie,które nastąpią niebawem:).

Coś Wam wpadło w oko? Którego kosmetyku recenzję chcielibyście przeczytać jako pierwszą? Co planujecie kupić na Rossmannowych obniżkach?