Jej wysokość Scarlet Rose od Kringle


Ostatnio pisałam Wam o mojej miłości do Fresh Cut Roses z Yankee Candle dziś natomiast moja różana kolekcja powiększyła się o nowy zapach, tym razem z kręgów Kringle.Mowa o Scarlet Rose, w którym nie wyczujecie nuty typowej róży jak to miało miejsce w Yankee a eksplozję zapachową,która z pewnością Was zaskoczy.




Nie mam zielonego pojęcia jak pachnie a nawet wygląda szkarłatna róża,ale jeśli pachnie tak jak w wosku to już jestem nią oczarowana.

Wyobraźcie sobie,że zapach który znajduje się w środku to połączenie żelków Haribo albo Jelly Beens z ociupinką róży.Brzmi ciekawie,prawda?Możesz to sobie w ogóle wyobrazić?:)

Pierwszy raz jak go powąchałam na stoisku, faktycznie czułam zapach bardzo ładnej lekko słodkawej róży.Po odpaleniu, róża zeszła na drugi plan a pierwsze skrzypce zaczęły grać cukierkowe nuty.Przez chwilę myślałam,że pomyliłam opakowania,jednak to była taka mała kinder niespodzianka.



Zapach jest z tych bardziej wyczuwalnych.Wchodzisz do pomieszczenia a tu trach, zapach ze sklepu z żelkami albo mocno owocowego,słodkiego koktajlu.

Nie każdemu takie połączenie się spodoba.Jednak te osoby,które uwielbiają soczystość owoców i cukierkowy aromat będą nim oczarowane.

Mi osobiście taka kombinacja przypadła do gustu i sama nie wiem czy przypadkiem jeszcze do niej z czasem nie wrócę.

Co myślicie o takim zapachowym połączeniu? Wąchałyście ten zapach? Owocowe,słodkie a może kwiatowe zapachowy preferujecie? Lubicie woski?


19 komentarzy:

  1. soczystość owoców i cukierkowy aromat - po tym słowach wiem, że jest to zapach dla mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. To chyba coś dla mnie! Połączenie róży i cukierków, to spełnienie moich marzeń <3 Czasem opłacają się takie niespodzianki, oczywiście te miłe :) Świetna recenzja! :* Pozwoliłam sobie dodać, mam nadzieję że nie masz nic przeciwko? :) Pozdrawiam cieplutko! :*

    www.sandina.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie,że nie mam nic przeciwko a wręcz jest mi bardzo miło 😊

      Usuń
  3. Uwielbiam słodkie zapachy ale nie przepadam za róża. Jesli jednak róża jest tu mało wyczuwalna, to spróbuje jej powąchać przy najniższej okazji w sklepie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie miałam jesczez tych kringlowych wosków ale zaraz aż sobie coś swojego zapalę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja dopiero wkręcam się w woski i świece ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję że nie uzależnią Ciebie tak jak mnie😊

      Usuń
  6. Zapach róży uwielbiam :) A w słodkim wydaniu to już w ogóle bajka :D
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. nie dla mnie - wszelkie różane aromaty omijam z daleka...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I bardzo fajnie że nie każdemu się podoba a Ty jakie apaszki w takim razie lubisz?

      Usuń
  8. Nie przepadam za zapachem różanym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj dominacja cukier mowa bombarduje zapach róży,który przy głębszej analizie dopiero coś czuć

      Usuń
  9. Jestem ciekawa tego zapachu! Do tej pory miałam okazję palić w domu tylko 2 woski od Kringle, jeden jakiś taki pierniczkowy no i drugi oczywiście GORRRRRĄCA CZEKOLADA, który uwielbiam :D. Muszę to nadrobić w niedalekiej przyszłości.

    OdpowiedzUsuń

Hej! Miło mi,że tutaj jesteś:) mam nadzieję,że zobaczymy się jeszcze nie raz, buziaki Agnieszka :).