The Body Shop czy For Your Beauty - którą szczotkę do masażu na sucho bardziej lubię?
Mimo tego,że jestem osobą o słomianym zapale od ponad miesiąca solidnie szczotkuję moje ciało na sucho i widzę zdecydowane zmiany w wyglądzie moich nóg i pomarańczowej skórki.Do wyboru mam dwie szczotki z której jedną uwielbiam a druga to taki mały miziak raczej nie dla mnie,która to która?.W której się zakochałam? O tym poniżej.Zapraszam.
Ponad rok temu w moje posiadanie wpadła szczotka The Body Shop za cenę o ile dobrze pamiętam 40zł.Jak widać moje lenistwo w tamtym czasie wygrało i szczotka została zapomniana leżąc na dnie szuflady i czekając na swoje pięć minut.
Co mogę o niej powiedzieć? Jej włosie jest idealne dla osób,które lubią delikatny masaż bez podrażniania skóry,czyli raczej dla wrażliwców do których ja zdecydowanie się nie zaliczam.
Brakuje mi w niej efektu większego pocierania i to chyba główny powód dlaczego ideałem nie jest,za to świetnie sprawdza się jako szczotka pod prysznic.Uwielbiam łączyć jej właściwości z ulubionym żelem pod prysznic i działać w taki sposób.
Bez wątpienia skóra po jej zastosowaniu staje się bardziej gładka,lekko wypeelingowana,włoski mniej wrastają a kosmetyki wchłaniają się o wiele szybciej i lepiej.
Mały minus za cenę,która jednak swoje kosztuje i rączkę,która dla jednych będzie świetnym rozwiązaniem a dla mnie jest mało wygodna na dłuższą metę.
Szczotka For Your Beauty to zdecydowanie moja bajka!.Jej koszt w Rossmannie to około 12 zł przy czym efekt tej szczotki jest zdecydowanie mocniejszy i bardziej hardcorowy.
Mam wrażenie,że przez zawarte w szczotce plastikowe wypustki działa lepiej na naszą pomarańczową skórkę a efekt solidnego wygładzenia ciała jest wyczuwalny i zauważalny już po pierwszym zabiegu.Włoski tak jak w przypadku poprzednika nie wrastają już tak bardzo a to w moim przypadku ogromny plus.
Podoba mi się również wykonanie szczotki oraz bawełniany pasek do jej trzymania.
Podejrzewam,że osoby z mniejszymi dłońmi zdecydowanie bardziej będą wolały uchwyt The Body Shop,For Your Beauty może być ciut niewygodna i za duża rozmiarowo.W mojej dłoni leży idealnie a ja lubię czuć,że coś porządnie trzymam.
Podsumowując:
Obie szczotki są świetne i idealnie nadają się do masażu!Wybór odpowiedniej zależy tylko od Waszych preferencji i doznań.Ja wybieram For Your Beauty za to,że jest tania,łatwo dostępna,mocniejsza i widać szybsze efekty.Czego chcieć więcej? Jeszcze szybszych efektów :D.
Szczotkujecie ciało na sucho czy tak jak mi brakuje Wam czasem systematyczności? Znacie te szczotki?
Szczotka For Your Beauty zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu :D
OdpowiedzUsuńPiąteczka ;)
UsuńTeż w sumie mam słomiany zapach do takich zabiegów i szczerze mówiąc szczotkowanie ciała bardzo długo chodzi mi po głowie, ale zawsze jest coś ważnego. Dzięki za to porównanie, bo teraz przynajmniej wiem jakie powinny myć moje pierwsze kroki :)
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj szczotkuję je przed wejściem pod prysznic ;).Szczotka wisi w takim miejscu,że nie sposób jej nie zauważyć:)
UsuńMam tę szczoteczkę z Rossmanna i fajnie się sprawdza. Nie mam co prawda porównania z innymi szczotkami, ale na ten moment nie mam potrzeby, aby szukać czegoś innego :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię Ci się bo ta szczotka jest czadowa:)
UsuńTeż lubię tę szczotkę, daje świetne efekty :D
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam jej pod prysznic jak obecnę z TBS i efekty były świetne przy regularnym stosowaniu:)
UsuńMi właśnie brakuje systematyczności :( Nie jestem w stanie długo wytrwać że szczotkowaniem bo zapominam :( Zmotywowałaś mnie jednak po stokroć. Czas wziąć się za tyłek! :D
OdpowiedzUsuńIwonko,uwierz powieś szczotkę w widocznym miejscu a sama zobaczysz,że taki mały rytuał bardzo szybko wejdzie Ci w krew:)
UsuńNiestety ja i systematyczność w pielęgnacji ciała mocno się mijamy :P
OdpowiedzUsuńBasiu,ja też miałam kilkanaście podejść aż wreszcie udało się zakorzenić taki nawyk:)
UsuńNa dobry początek chyba wypróbuję For Your Beauty. Jest tańsza, więc jeżeli okaże się, że mam problemy ze systematycznością to nie będzie to zbyt duża strata :)
OdpowiedzUsuńPewnie,jak zobaczysz pierwsze efekty to one będą Cię jeszcze bardziej popychały do działania i regularności:)
UsuńDo szczotkowania mam taki sam zapał jak ty :D Czasem trudno się przemóc, wolę zimny prysznic, lub naprzemienny, ale... szczotki dają lepsze efekty. Tę z Rossmanna stosuję od lat, nie systematycznie ( bo bym nawet nie miała cellulitu :D ) ale jak ochota najdzie - mam pod ręką :D
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu!
Oj,ja zimnego prysznicu nie lubię strasznie dlatego wolę katować cellulit szczotką :D
UsuńNie szczotkuję ciała, ale może kiedys zacznę. Na dzień dzisiejszy na pewno słabo by było u mnie z systematycznością. Gdybym miała wybierać chyba dla mnie lepsza byłaby by z TBS :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna,ale dla mnie jak już wspominałam za delikatna :)
UsuńMam taką z Rossmana , z wypustkami ;) Spisuje się rewelacyjnie ;) Tej z TBS nie znam ;) Ale podoba mi się uchwyt ! :)
OdpowiedzUsuńObserwuję ;*
Dla mnie uchwyt na dłuższą metę jest mało wygodny,ale małe rączki będą z niego zadowolone:)
Usuńmam gdzieś szczotkę do ciała i mam nadzieję, że jak uporamy się z urządzaniem mieszkania, to wyrobię w sobie nawyk szczotkowania ciała;)
OdpowiedzUsuńUrządzanie mieszkania to super sprawa!.Życzę szybkiego uporania się z rzeczami i znalezienia szczotki;)
UsuńMusze sobie sprawic taka szczotke :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam! Sama zdziwisz się jak szybkie efekty można nią uzyskać:)
UsuńNigdy nie używałam takiej szczotki, w ogóle do pielęgnacji ciała podchodzę jakoś wrogo, brak mi czasu, muszę to zmienić :)
OdpowiedzUsuńNie martw się u mnie też różnie bywało,ale tym razem zawzięłam się okropnie:)
UsuńJa planuję zacząć szczotkowanie ale jakoś zawsze zapominam... Pierwszym krokiem będzie kupienie szczotki- wybiorę tą tańszą :)
OdpowiedzUsuńPewnie,tańsza opcja zawsze na początek jest lepsza w razie gdyby zapał na regularne szczotkowanie gdzieś wyparował:)
UsuńTeż mam szczotkę For your beauty, ale bez tych wypustków i uważam, że jest troszkę za ostra dla mojej skóry :D
OdpowiedzUsuńJa bez wypustek jeszcze nie miałam.Mówisz aż taka ostra :D.Muszę ją w takim razie wypróbować bo uwielbiam zdzieraki :D
UsuńUwielbiam tą z wypustkami :) Regularnie stosowana przynosi świetne efekty :)
OdpowiedzUsuńExtra,że i u Ciebie się sprawdza :).Jak długo się szorujesz?
UsuńMam szczotkę z Rossmanna, ale kiepsko u mnie z systematycznością ;)
OdpowiedzUsuńZnam ten ból u mnie początkowo było podobnie.Zapał jak szybko się pojawił tak szybko uciekł,ale tym razem chyba weszło mi to już w krew:)
UsuńPo ciąży chyba się skuszę choć nigdy nie masowałam się na sucho. Fajnie, że For Your Beauty się sprawdza, nie będę musiała daleko szukać :)
OdpowiedzUsuńDla mnie to idealna szczotka i o :)
Usuńjaaakaaa cudowna świeca YC *_* tylko na niej się skupiłam :D
OdpowiedzUsuńAniu a jak pachnie!.Obłędna!
UsuńSzczotkuję, ale jakoś lepiej mi podchodzi szczotka z długą rączką:)
OdpowiedzUsuńBędę miała na uwadze i tą szczotkę z rączką,dzięki:)
UsuńPatrząc na te szczotki aż zapragnęłam domowego SPA! Świeczki YC też uwielbiam! Ich zapach potrafi rozruszać zmysły :)
OdpowiedzUsuńŚciskam cieplutko :*
O tak,świece YC są genialne!.Potrafią nadać klimatu i zmienić parszywy dzień w bardziej znośny.Ktoś powie "oszalała,przecież to tylko świeca i zapach".U mnie takie małe rzeczy wystarczają w zupełności:)może dlatego jesienna chandra mnie nie dopada:)
UsuńMam For Your Beauty tylko, ale jestem z niej na tyle zadowolona, że w najbliższym czasie zmieniać jej nie będę :P
OdpowiedzUsuńDziewczyny,wyżej polecają również tą na kiju,więc chyba się skuszę na drugą wersję kolejnym razem:)
Usuń