Palety Nude - Zoeva,MUA,Sleek


Brązowo - złote cienie pasują chyba większości kobiet i ja sama najczęściej sięgam po takie kolory.Nie znam nikogo kto nie miałby choćby jednego brązowego bądź beżowego cienia.Jeśli czyta to osoba,która jest wyjątkiem w tej kwestii niech da o sobie znać:).



Kilka lat temu mój makijaż wglądał niczym wielobarwna tęcza.Po obejrzeniu zdjęć z tamtego okresu stwierdziłam,że czas te kolory lekko ograniczyć i traktować jako dodatek, aby makijaż nie był taki mdły czy nudny.Do tego kolorystycznego akcentu świetnie wpisują się palety w odcieniach brązu.To właśnie nim poświęcam dziś pięć minut.



O ile na początku użytkowania byłam nią oczarowana i nie sądziłam,że mogę znaleźć coś jeszcze lepszego, tak od tamtego momentu minęło trochę czasu a czar jaki panował wokół niej niestety opadł.Paleta kolorystycznie jest świetnie dobrana,jednak jej pigmentacja i osypywanie się zostawia wiele do życzenia.Po tak długim czasie maltretowania jej ( około 2 lat ) stwierdzam,że paleta"Au" nie była bezpodstawnie nazwana.Taki mały kopniaczek po latach aby szukać czegoś lepszego.


Kolory w palecie są idealne zarówno do delikatnego makijażu jak i dużo mocniejszego.Znajdziemy w środku 12 kolorów z czego 8 jest matowych a reszta perłowa,nie mylić z chamskim brokatem:).


Jeśli chodzi o pigmentację to tutaj będę się czepiała bo rewelacji brak no chyba,że boicie się,że przesadzicie z kolorem to wtedy zmienia postać rzeczy i ta paleta Wam się spodoba.O ile perłowe cienie są fajne, o tyle matowe zwłaszcza te jasne,to jakaś pomyłka.Trzeba się naprawdę nagimnastykować aby je wskrzesić do życia i wydobyć wymarzony kolor.

Z perspektywy czasu chyba bym jej jednak nie kupiła po raz drugi.
Cena około 40zł




Paleta wręcz idealna do wieczorowego makijażu.Fajna jeśli lubicie metaliczne wykończenie bo tutaj dominują właśnie one.W tym zestawieniu są jedynie trzy matowe cienie reszta jak już wspomniałam to metal, więc miłośniczki typowo matowych wykończeń mogą sobie ją odpuścić.


Warto wspomnieć kilka słów na temat pigmentacji i osypywania się cieni.Jeśli chodzi o pierwszą kwestię czyli pigmentację to jest ona naprawdę fajna jeśli chodzi o metaliczne kolory.Maty niestety wypadają tu o wiele gorzej,najsłabiej chyba jednak ten jaśniutki beż z lewej strony.Niestety jest on tak twardy,że nie ma mowy aby coś z niego wydobyć.


Jednak dla samych metalicznych cieni polecam paletę.Cena to ok 21zł




Naturally Yours która przez długi czas była wykupiona a ja tylko czekałam na znak aż się pojawi aby sprawdzić czy rzeczywiście jest tak fenomenalna jak się o niej wszyscy wypowiadają.Paleta idealna!!.Z czystym sumieniem stwierdzam,że ciężko będzie ją przebić pod względem jakości,wykończenia i ceny.


Te kolory sprawiają,że czujemy się naturalnie piękne!Nie to,że bez tych cieni takie nie jesteśmy:)jednak praca tą paletą jest ogromną przyjemnością i oszczędnością czasu.Kilka ruchów pędzlem i makijaż jest gotowy.Do tego cienie nie są suche tylko lekko kremowe co jeszcze bardziej umila pracę.


Kolory są idealnie dobrane i dopracowane.Kilka z tych kolorów mam wrażenie,że tworzą duochrome co jeszcze bardziej zwiększa pole atrakcyjności makijażu.Pigmentacja jest obłędna! a osypywania się nie zauważyłam.Koszt 90zł za paletę,może na pierwszy rzut oka nie jest mały jednak zadowolenie i jakość jaką otrzymujemy jest o wiele wyższa.

Macie swoje neutralne palety czy jednak pojedyńcze cienie? Wolicie cienie kupowane osobno czy gotowe zestawy? Jakie są Wasze ulubione dzienne palety bądź cienie?

23 komentarze:

  1. Jeszcze 3-4 lata temu byłam fanką pojedynczych cieni, które najczęściej kupowałam w Inglocie.. i oczywiście w głównej mierze były to odcienie nude :-) aktualnie planuję zakup palet Zoeva..i z tego co widzę muszę się streszczać, bo jeszcze niedawno kosztowały około 80zł a teraz są po 90 zł :-[

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak palety Zoeva niestety idą w górę w ekspresowym tempie tak samo jak pędzle niestety

      Usuń
  2. Zdecydowanie wolę kupować całe paletki :) Jestem miłośniczką paletek z clinique <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio właśnie Clinique mnie strasznie kusi,ale nie palety a podkład bb,cc lub inny:)

      Usuń
  3. Zdecydowanie wolę paletki. Mam ich jak na razie 3 i ciągle mi mało.:D
    Ale jak na razie staram się opanować z ich kupowaniem - wszystkich mieć nie mogę.:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W mojej kolekcji wszystkich palet jest chyba ok 10-ciu o ile dobrze pamiętam a na oku zawsze gdzieś kolejna się pojawia:)

      Usuń
  4. Zdecydowanie wolę Zoeva, choć Sleek też nie jest mi obcy i nie narzekam na nie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt Sleek nie jest zły jednak jakość Zoevy przebija stukrotnie

      Usuń
  5. Paletki są dla mnie wciąż obcym tematem, ponieważ malowanie oczu ograniczam do rzęs i od czasu do czasu kredki :).

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam bardzo mało cieni do powiek, bo prawie wcale nie używam, ale te co mam są właśnie beżowe :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolejna minimalistyczna kobietka,kurcze muszę się chyba zgłosić do Was po rady jak zminimalizować albo przestać zerkać na kolejne palety:)

      Usuń
  7. Cudnw kolorki *.* Można z nimi zrobić magiczny ale stonowany makijaż :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak,kolory Nude zawsze są na czasie i wiadomo,że żaden cień się nie zmarnuje:)

      Usuń
  8. Zoeva podoba mi sie najbardziej,ma piękne kolory i ta pigmentacja,cudo :) ale obawiam sie uczulenia wiec pozostane przy mineralach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Współczuję uczulenia,wiem jaka to walka...jakich minerałków używasz?

      Usuń
  9. Mam jedną paletkę z MUA i Sleek Sunset. Z obu jestem zadowolona, choć Sleek mi się czasem osypuje. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sunset również mam w swojej kolekcji i fakt ma tendencję do osypywania się,ale zauważyłam,że zależy to od rodzaju włosia.

      Usuń
  10. Świetna recenzja. Mi by się ta paleta nie przydała, dlatego że używam przeważnie jasnobeżowego, matowego cienia i różu/ brązera w zagłębieniu i tylko tuszuję orzęski. ^^
    Ale fakt - beżowego cienia nie ma chyba tylko kobieta, która w ogóle nie maluje oczu. Obserwuję i pozdrawiam!^^

    Zapraszam do mnie na konkurs!
    www.jennydzemson.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za obserwację to dla mnie bardzo miłe i dające kopa do dalszej pracy:).Kurcze jak Wy to robicie,że tylko dwa cienie i na tym koniec:).Chyba muszę iść na paletowy lub cieniowy odwyk:)

      Usuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  12. fajna ta paleta z MUA i cena przystępna...Zoeva rzeczywiście jeszcze lepsza...tylko ta cena :O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak MUA jest bardzo fajna:).Iconic jeszcze mnie kusi,ale chyba na razie dam sobie spokój:).Zoeva faktycznie niedługo dorówna cenom wyższych marek

      Usuń

Hej! Miło mi,że tutaj jesteś:) mam nadzieję,że zobaczymy się jeszcze nie raz, buziaki Agnieszka :).