Avene Couvrance,podkład korygujący we fluidzie - najgorszy podkład i kosmetyk 2016 roku!!
Zdaję sobie sprawę z tego,że dobór i kupno idealnego podkładu to nie łatwa sprawa.Po ogromie drogeryjnych bubli stwierdziłam,że kupię coś aptecznego.Początkowo padło na Vichy,jednak wiem że te podkłady są dla mnie o wiele za ciemne więc od razu zostały odrzucone.Mój wybór padł na Avene,dlaczego?Miałam ich kilka kremów i były na prawdę warte swojej ceny poza tym wysokie noty na wizaż.pl dodatkowo utwierdziły mnie w przekonaniu,że będzie idealnym rozwiązaniem i ulokowaniem pieniędzy.Podkład to istne przeciwieństwo kremów,bubel nad bublami i nawet nie mam ochoty czekać aż dobije dna,jestem zarazem rozczarowana jak i zawiedziona.Po dzisiejszym wpisie ląduje w koszu bez sentymentów i żalu.
Zacznę może od podstawowych informacji o podkładzie.
Avene Couvrance jest kosmetykiem korygującym o umiarkowanej sile krycia,idealny dla wrażliwej i wymagającej skóry.Zapewnia jednolite a zarazem matowe wykończenie z długotrwałym efektem utrzymywania się na buzi bez brudzenia ubrań z ochroną UV (SPF15).
Odcień który posiadam to najjaśniejszy z pośród całej gamy, czyli 01 Porcelain.Kolor na pierwszy rzut oka nie wzbudza sympatii,jest typową brzoskwinią z nutą różu.Cała gama kolorystyczna posiada 4 odcienie,które dla bardzo bladych osób są niewystarczająco jasne.Cena jaką zapłaciłam za fluid to ok.40zł za 30ml.
Fluid ładnie wtapia się w nasz naturalny kolor buzi i nawet te różowe tony gdzieś znikają, jednak to jak prezentuje się po chwili woła o pomstę i żal.Nieestetyczny wygląd niczym zwarzone ciasto z podkreśleniem wszystkiego co złe na mojej buzi.
Wątpliwości poddaję również nie brudzenie ubrań bo niestety brudzi,może nie jest to aż tak zauważalne jak w przypadku innych podkładów,ale jednak trzeba uważać i brać poprawkę na tę obietnicę.
Tutaj macie namiastkę tego jak wygląda.Wydaje się,że cały problem tkwi w pielęgnacji, jednak nakładając inne podkłady takich niespodzianek nie ma,więc problem tkwi akurat w tym produkcie.
Fajne jest to,że nie zapycha,delikatnie nawilża i ładnie kryje,powiedziałabym średnio i jest to raczej jego maksymalna możliwość, dla mnie jak najbardziej wystarczająca.Jestem fanką zasady,że podkład ma wyrównywać strukturę naszej skóry a nie zakrywać wszystko,od tego są korektory.
Konsystencja Couvrance jest tą bardziej przyjemną,którą ja bardzo lubię czyli kremowa.Nakładanie go również nie sprawia problemów i nie potrzeba większej wprawy.Identyczny efekt uzyskuję nakładając go palcami,pędzlem czy beauty blenderem,marny.
Zaletą jest to,że przy porządnym przypudrowaniu i niezbyt obfitym dotykaniu palcami potrafi wytrzymać dobre pół dnia.Schodzi niestety niezbyt równomiernie,pierwsze placki pojawiają się na brodzie i nosie.Cała reszta w miarę trzyma się w ryzach.
Małym kłamstwem ze strony producenta jest fakt,iż ma to być produkt matujący a jest raczej lekko rozświetlający.Mat? Jaki mat? Gdzie?.Pomyłka...
Podsumowując,podkład to moje totalne rozczarowanie 2016 roku i żaden inny produkt nie pobił tego tutaj.Szkoda,bo wiązałam z nim ogromne nadzieje,klops.Trzeba szukać dalej.
Jeśli chcecie abym napisała o moich zeszłorocznych ulubieńcach dajcie znać w komentarzach,bo sama uwielbiam czytać tego typu notki jednak może jest ich tak wiele na blogach`,że nie warto o nich pisać.
Na całe szczęście podkłady apteczne w ogóle mnie nie interesują, ale gdyby w przyszłości się to zmieniło, to na pewno będę go unikać!
OdpowiedzUsuńO tak!.Unikać jak ognia choćby Cię nie wiem jak kusiło!:)
UsuńSzkoda, że się nie sprawdził. Myślałam, że będzie lepszy patrząc na markę i cenę.
OdpowiedzUsuńSama dałam się złapać w te sidła i jak widzisz niestety nie opłaciło się :(
UsuńJakos nie jestem przekonana do aptecznych podkładów , miałam ich kilka i zady okazał się totalną wtopą.
OdpowiedzUsuńTeraz sama przekonałam się na własnej skórze,że nawet apteczne podkłady zostawiają wiele do życzenia.Ach,ja naiwna kobieta:)
Usuńbędę omijać z daleka!
OdpowiedzUsuńI tak trzymaj!:)
UsuńBędę omijać szerokim łukiem <3
OdpowiedzUsuńP.S"zawiedziony" wkradł ci się chochlik kochana <3
Faktycznie!.Dzięki wielkie,czytałam to kilka razy a widzisz ślepa kobieta ze mnie:)
UsuńKolor ma bardzo ładny, rzeczywiście jasny, a do tego dobrze dopasowuje się do koloru skóry. Szkoda, że wygląda, jak wygląda - masz piękną skórę i u Ciebie wygląda średnio ;/ Co mam powiedzieć ja - nierówności i suche skórki nie są mi obce - podejrzewam, że u mnie byłaby po jego użyciu totalna katastrofa :P
OdpowiedzUsuńNatalka chyba tak,mogłoby być nie za ciekawie.Faktycznie nie mam jakichś większych problemów z cerą dlatego liczyłam,że Avene tu będzie idealny...przeliczyłam się.
UsuńO matko, kolor tragiczny :D Ja nigdy nie używałam dermo podkładów bo wiem, że nawet nie znalazłabym odpowiedniego odcienia :)
OdpowiedzUsuńDobór odpowiedniego koloru z pośród aptecznych podkładów to nie lada wyczyn a jak już się uda coś wybrać to okazuje się,że reszta jest do kitu.
UsuńNigdy się z nim nie spotkałam, ale to chyba dobrze haha :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie!.
UsuńWygląda bardzo ciężko :( Zdecydowanie masz rację, nie ma co żałować wyrzucenia takiego bubla. Jak ma leżeć i się kurzyć, to bez sensu, a podrzucić komuś minę jeszcze gorzej :D Jeszcze tylko tak delikatnie wtrącę między wierszami, że "zwarzony" w kontekście zmiany konsystencji (a nie wagi), pisze się przez rz :) Tak jak zwarzona śmietana, nawarzyć sobie piwa itd. :) Ale to akurat bardzo częsty błąd :)
OdpowiedzUsuńDzięki Basieńko!.Już poprawione,widzisz dzięki takim osobom jak Ty wielu rzeczy się uczę:)
UsuńSzczerze mówiąc w produktach aptecznych, a już w szczególności podkładach, pokładam ogromne nadzieje. A tu proszę.
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością zostaję na dłużej :)
Tak samo jak ja.Ręce mi już opadają i sama nie wiem gdzie teraz mam szukać ideału.Dziękuję za zadomowienie się:)
UsuńZ chęcią bym go bliżej poznała :)
OdpowiedzUsuńKurcze,już jest w koszu za późno przeczytałam Twój komentarz.Z chęcią bym Ci go wysłała:)
UsuńBędę go omijać...
OdpowiedzUsuńDobra decyzja;)
Usuńnie lubię kosmetyków z apteki, wolę iść do drogerii i tam kupić coś do twarzy ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMnie drogerie i apteki rozczarowały teraz sama nie wiem gdzie szukać:)
UsuńJa jestem z tych, którzy lubią pomacać, wziąć próbkę, sprawdzić i dopiero kupić, więc raczej zaliczam mało wpadek, ale też się zdarzają. Ten fluid faktycznie ma dziwny kolor... Dzięki za ostrzeżenie :)
OdpowiedzUsuńRaz już się nadziałam więcej się nie dam:)
UsuńNie miałam nic z Avene. Zwykle kupuję dość tanie podkłady.
OdpowiedzUsuńOj drogie panie widać że nie stawiacie na zdrowy wygląd i dbalośc o jakość podkładów, drogeryjne podkłady niestety po dłuższym czasie używania niszczą cerę , dlatego też żaden podkład bez odpowiednio przygotowanej cery nie będzie dobrze wyglądał. Podkład Avene używam od trzech lat jest pod względem jakości rewelacyjny , skóra się wyciszyła,zniknęły problemy z trądzikiem. jedyny minus niestety nie kryje trzeba zastosować korektor, ale świetnie pielęgnuje. A dzieweczyna na zdjęciu no na moje oko powinna zadbąć o nawilżenie cery. Wybór zależy od was ale drogerie ? poczytajcie skład owszem na duże okazje tak ale po długoletnim stosowaniu cera okropna.
OdpowiedzUsuńDrogi Anonimku dziękuję bardzo za Twoją opinię:).Faktycznie moja serca potrzebuje solidnej dawki nawilżenia jednak pomimo nakładania porządnie nawilżającego kremu Cold Cream również Avene,podkład przez chwilę wyglądał dobrze,jednak po godzinie tworzyły się na nim plamy.Próbowałam również na innym kremie i efekt był taki sam.Niestety podkłady z Vichy czy La Roche również nie są dla mnie a szkoda bo bardzo bym chciała używać czegoś aptecznego,niestety zostają albo minerały albo drogeryjne podkłady,których skład faktycznie rewelacyjny nie jest,ale człowiek chce przecież jakoś wyglądać mimo wszystko:)
UsuńJa właśnie kupiłam drugie opakowanie.Stawiam na pielęgnacje .Zauważyłam poprawę w jakości mojej cery.Ala
UsuńTotalne przeciwieństwo moich odczuć. Kupiłam go przed wczoraj bo znów jest na promocji i uważam że jest świetny. Mam sucha skórę i ładnie nawilża i wyrównuje koloryt. Jestem zachwycona. Do kupiłam teraz korektor tej samej marki i przerzucam się na niego z anabelle minerals. Ma świetny skład i dla mnie delikatne i wystarczające krycie. Kupiłam za komentarzami lancome double wear i uważam że to on jest za ciężki i daje efekt maski. To chyba zależy od skóry i oczekiwań. Mnie ten podkład się bardzo sprawdził. Wcześniej używałam również Vichy i La Roche Possay i również byłam zadowolona. Drogeryjne kosmetyki nie są dla mojej skóry.
OdpowiedzUsuńA ja dołączę do grona wielbicielek tegoż podkładu. Dla mnie rewelacja, zważywszy, ze cierpię na AZS i ten podkład jako jedyny nie wysusza mi ani nie powoduje efektu rolowania skóry pod oczami, wręcz mogę rzec, że ją nawilża. Dla mnie HIT!!!
OdpowiedzUsuńDla mnie również Hit, niezastąpiony kosmetyk, najlepszy jakiego używałam. Makijaż wykonuje codziennie od ponad 10 lat wypróbowalam wiele różnych marek i podkład Avene jest moim zdaniem bezkonkurencyjny! Doskonale nawilża i pielęgnuje cere, skóra wyglada po nim dużo lepiej, efekt jest bardzo naturalny, produkt wydajny i wart swojej ceny. Zachęcam do wypróbowania! Przeglądam blogi bardzo często, a to dopiero mój pierwszy komentarz, zszkowala mnie ta recenzja... Polecam przez duże P!
OdpowiedzUsuńSuper napisane. Musze tu zaglądać częściej.
OdpowiedzUsuń