Wibo Million Dollar Lips nr 2 - Miliona dolarów bym za nią nie dała,ale...
Matowe usta są w tym roku hitem sezonu,nie każda z nas może sobie jednak pozwolić na codzienną dawkę takiego efektu ze względu na np.przesuszające się usta.Moje wargi z taką zastygającą formą nie do końca się lubią jednak raz na jakiś czas trochę je maltretuje bo uwielbiam ten matowy efekt.
Jedne z bardziej popularnych matowych pomadek razem z Bourjois czy Golden Rose, jeśli się mylę dajcie znać:).
Na jej ogromny plus przemawia cena ok 12 zł w standardzie,ale na promocjach,które ostatnio zawładnęły drogerie, to dosłownie grosze.
W całej gamie czterech kolorów w Rossmannie wybrałam numer 2,który jest śliczną lekko zgaszoną malinką.Mega soczystą kolorem przy kremowej konsystencji co mnie troszkę zaskoczyło,na plus oczywiście.
Sam aplikator jak to w przypadku pomadko - błyszczyka jest standardowy co mi jak najbardziej odpowiada.
Kolor jak już wspomniałam jest śliczny jednak coś co mnie na Maxa wkurza to ta lepka warstwa na ustach po wyschnięciu,wrrrr.
Moim trikiem na lepkość jest po prostu przypudrowanie jej zwykłym transparentnym pudrem.Jeśli chcecie lekko złagodzić kolor bo wydaje Wam się za "żywy" to beżowy puder lekko zneutralizuje ten pigment.Dwoma pudrami uzyskamy lekkie ombre:).
Trwałość - tutaj wszystko zgodnie z opisem producenta do 4h.Jeśli w ciągu tych 4 godzin pijemy coś przez słomkę to oczywiście trwałość wzrośnie,obfity obiad - w wewnętrznej stronie ust kolor raptownie zostaje zjedzony jak w przypadku obiadu powinno być ;) a kontur jest nienaruszony.
Przesuszenie w moim przypadku jest takie samo gdybym miała porównać go do produktów z tej kategorii.
Bardzo się cieszę,że mogłam wypróbować akurat ten produkt Wibo,oczywiście miliona dolarów bym za nią nie zapłaciła:),ale za cenię jaką nam przyjdzie zapłacić w Rossmannie jest raczej adekwatna do jakości.
Lubicie matowy efekt na waszych ustach czy jednak ta strefa należy tylko do twarzy? Na promocjach maty również wylądowały w waszych koszykach?Jakie maty polecacie?Jakich używacie?
mam odcień nr 1 i planuję zakup kolejnych - spodobał mi się efekt jaki daje :)
OdpowiedzUsuńMiała ochotę również na jedynkę,ale został tylko tester:)
Usuńbardzo ładny kolor ma ta 2 :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie soczyste róże czy maliny więc kolor stworzony dla mnie:)
UsuńMam również jedną z nich ;) Lubię je ;)Nie są najgorsze ;) I są tanie ;)
OdpowiedzUsuńJaki numerek?
Usuńspróbuję następnym razem przypudrować ;)
OdpowiedzUsuńDaj znać czy pudrowanie pomogło:)
UsuńLubię matowe pomadki od czasu do czasu (również przesuszają mi usta), ale w bardziej zgaszonych odcieniach :)
OdpowiedzUsuńJa tak samo, wolę bardziej "spokojne" kolory. Szkoda, że Wibo jeszcze nic z tym nie zrobił.
UsuńNo szkoda :(
UsuńFakt,macie rację dziewczyny w tej gamie kolorów raczej spokojnego koloru nie da się znaleźć.Wibo jeśli nas czytacie apelujemy o bardziej neutralne kolory:)
Usuńja mam z Lovely...a to praktycznie to samo ;)
OdpowiedzUsuńteż myślę że jak za tą cenę to efekt jest ok :)
Jaki kolor? I jak się sprawdza?
UsuńJakie cudne zdjęcia! Mam dwa kolory tych pomadek i bardzo je lubię :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komplement co do zdjęć:).Jeszcze uczę się aparatu ale chyba idę w dobrą stronę:).Jakie kolory i czy u Ciebie też się usta kleją?
Usuńuwielbiam mat na ustach, to jest to co noszę na nich najczęściej :D bardzo podoba mi się ten kolorek, może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńMi również strasznie matowe usta się podobają,ale niestety przesuszenie strasznie po nich wychodzi,więc tylko okazjonalnie je noszę
UsuńJak dla mnie trochę zbyt różowy kolor, szkoda, że zachowuje się tak średnio.
OdpowiedzUsuńWiem Kochana nasze gusta są totalnie odmienne:).Fakt można znaleźć coś lepszego,ale cena wtedy również bije do góry:).
UsuńPiękny kolor ale mi raczej tak ostre kolory nie pasują.
OdpowiedzUsuńTo niestety jak wspomniały dziewczyny wyżej na próżno szukać czegoś mniej bijącego po oczach:)
Usuńnie mam tych cudaczków i po Twojej recenzji nie skuszę się :-) :-* ostatnio na promocji kupiłam jedną z bouriois ale okrutnie wysusza mi usta ;'-( a mamy z tym spory problem. Lepsze pod tym względem są dla mnie pomadki z Golden Rose ale ich trwałość jest średnia. Za to świetnie sprawdza się mi pomadka z Cailyn. Ich cena regularna to 70zł ale trafiłam na promocję i kupiłam za 50zł. Nie wysusza mi ust, pozostawia ładny mat i jest trwała :-) Mam ochotę na więcej..ale poczekam na obniżkę. Czasem również wypełniam usta po prostu konturówkami ;-)
OdpowiedzUsuńMam Bourjois ale jeszcze go dokładnie nie przetestowałam więc nie wypowiem się jeszcze który lepszy:).Co do tych pomadek o których mówisz muszę się im bliżej przyjrzeć.Jakie konturówki polecasz?
Usuńjakie cudowne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńMam tą pomadkę w wersji nr 1 i też bardzo ją lubię. Niestety lepkość jest uciążliwa, ale tylko gdy nałożymy za dużo produktu,bo przy cienkiej warstwie znika efekt "kleju na ustach" :) Wypróbuję Twój trik z pudrem - zazwyczaj pudrowałam pomadki, by otrzymać efekt matu, ale nie domyśliłam się, że może zadziałać na lepkość. Piękne zdjęcia i bardzo dobrze Ci w tak intensywnych odcieniach :)
OdpowiedzUsuńJeśli nałożę bardzo cienką warstwę to mam wrażenie,że usta nie są jednolite tylko mają prześwity więc dokładam tyle aż efekt będzie zadowalający a na koniec puder i wtedy jestem zadowolona
UsuńBardzo Ci do twarzy :) Ja natomiast nie lubię siebie w macie :) Wolę lekko satynowy efekt.
OdpowiedzUsuńDziękuję:).Jeszcze jakiś czas temu mat na ustach wcale mi się nie podobał,ale to chyba taka trochę pogoń za trendem i uległam:)
Usuńmiałam okazję używać kilkukrotnie tego kosmetyku i niestety mnie nie powalił. Lepka warstwa o której mówisz kojarzyła mi się wręcz z gumowym wykończeniem, co nie do końca mi odpowiadało.
OdpowiedzUsuńNiestety ta lepkość jest bardzo denerwująca a wręcz wkurzająca.
UsuńUwielbiam maty muszę koniecznie ją poznać ! <3
OdpowiedzUsuńJakich matów używasz?Z jakich firm?
UsuńNa zdjęciu już po przypudrowaniu? Cudny efekt! Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńTak po przypudrowaniu transparentnym pudrem dzięki czemu kolor nie zmienił koloru:)
Usuńbardzo podoba mi się uzyskany efekt, jest kuszący :)
OdpowiedzUsuńO tak i bardzo rzucający się w oczy:)
UsuńMam dwie te pomadki i faktycznie bardzo denerwuje mnie to, że się lepi po wyschnięciu. Ale czasem lubię jej użyć ;)
OdpowiedzUsuńTrik z pudrem może pomorze:)
UsuńCiekawa pomadka, uwielbiam maty a ten odcień jest piękny ! Tobie bardzo pasuje ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się twój blog, zapraszam do siebie ;) Buziaki ;);*
Dziękuję i oczywiście w wolnej chwili zajrzę:)
Usuńefekt super:) blog fajny obserwuję!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńTeż sobie ją kupiłam ostatnio (nawet mam ją na ustach w poście z mini torebką :D) i jestem bardzo zadowolona! No ale faktycznie, gdyby była w droższej cenie to bym się zastanowiła czy tyle za nią dać ;) Ogólnie fajnie, ale jednak męczy to, że po zjedzeniu czegokolwiek trzeba od wewnątrz poprawiać :( Teraz poluję na matową z NYX'a w Douglas <3 Miłego dnia! :*
OdpowiedzUsuńwww.sandina.pl
Ja o NYX-ach słyszałam różne opinie,ale jest kilka kolorów,które są piękne:)
UsuńWyglądasz przepięknie, usta są cudowne!!! Może się kiedyś zdecyduję na taką dekorację ust, bo szczerze powiedziawszy nie używam pomadek :P. Jedynie masełka zimą :).
OdpowiedzUsuńJa latem szaleję z kolorami idzie wejdzie,istna tęcza:)
UsuńKolor jest boski! Podoba mi się taki matowy efekt na ustach :)
OdpowiedzUsuńMi również i to coraz bardziej:)
Usuńmam jee i clakiem je lubie ;))
OdpowiedzUsuńPiąteczka:)
UsuńA mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością dołączam do obserwatorów :)
Dziękuję:)
UsuńBardzo je lubię. Mam odcienie 1,2 i 4. Wszystkie trzy są super :)
OdpowiedzUsuńJa dokupiłam numer 6 i jestem w nim zakochana:)
Usuń