Rzęsy niczym z reklamy - 4 Long Lashes

Która z nas nie marzy o długich i gęstych rzęsach bez doklejania połówek,kępek czy całych rzęs dla lepszego efektu.Nie ma co się oszukiwać,ale rzęsy w makijażu zawsze grają pierwsze skrzypce.Najpiękniejszy i najbardziej staranny makijaż nie będzie wyglądał już tak olśniewająco przy rzęsach krótkich i rzadkich.Sama długo zwlekałam z kupnem odżywki, szukając idealnej aż wreszcie pewna osoba podjęła za mnie decyzję i jestem jej bardzo wdzięczna:).

4 Long Lashes jest odżywką do której kupna podchodziłam chyba z 10 razy, słysząc różnego rodzaju opinie a to oczy piekły,marny efekt itd jakoś bałam się zaryzykować, mimo nie wygórowanej ceny w porównaniu do konkurencji bo ok 70zł.Święty Mikołaj postawił mnie przed faktem dokonanym a zarazem pomógł w podjęciu decyzji o wyborze specyfiku i zaczęłam używać mikstury dokładnie 7 grudnia.

Odżywkę nakładamy tuż przy linii rzęs rysując niewidzialną kreskę za pomocą cieniutkiego pędzelka,zawsze przed snem i pozwalamy jej działać.

Pierwszy tydzień - nic się nie dzieje.Zero pieczenia,łzawienia czy dolegliwości,dobry znak - kamień z serca.

Drugi tydzień - linia rzęs strasznie swędzi.To znak,że coś rośnie.Kilka rzęs wypadło,ale nie ma tragedii.

Trzeci tydzień - coś dygnęło a może to tylko moja podświadomość?.Nie,to nie podświadomość rzęsy ciut urosły i stały się bardziej odżywione i sprężyste.

Kolejne tygodnie - pojawiały się nowe baby rzęsy:) a stare stały się ciemniejsze i nadal dłuższe.

Po ponad dwóch miesiącach solidnego nakładania odżywki moje rzęsy stały się bardziej widoczne,czyli ciemniejsze.Po wytuszowaniu są o wiele dłuższe i nieco gęstrze.Jeśli chodzi o grubość to zostały bez zmian,choć z natury nigdy nie były strasznie cienkie.

Używacie odżywek na rzęsy? Co o nich myślicie? Kusi Was zakup? Jakie polecacie?