Skóra muśnięta słońcem przez cały rok - Wibo,Beach Cruiser 02 Cafe Creme.



Lato i jego letnia opalenizna niestety lekko znikają z mojej twarzy i ciała.O ile ciało jakoś przeżyję to jednak muśnięta słońcem buzia wygląda o wiele lepiej o każdej porze roku.Wierna przez bardzo długi czas bronzerowi Kobo postanowiłam,jak to na kobietę przystało,poszukać czegoś nowego.Miało być to coś co nada się zarówno do konturowania jak i ocieplenia twarzy.Dziś zadaję sobie pytanie"Dlaczego tak późno skusiłam się na zakup bronzera Wibo,on jest świetny?!".




Kupno dobrze dobranego bronzera to nie lada wyzwanie.Nie raz nacięłam się na egzemplarze które na pierwszy rzut oka wyglądały świetnie,a po nałożeniu na twarz wpadały w pomarańczę,były ceglaste albo wyglądały jak brudne.Porażka goniła porażkę.

Gdy odkryłam bronzer Kobo w kolorze Nubian Desert wydawało mi się,że jest tym moim Graalem,którego za nic nie zdradzę.Po pewnym czasie zauważyłam,że moje policzki jednak w tym kolorze nie wyglądają zbyt atrakcyjnie i ruszyłam na poszukiwanie czegoś nowego.


Bronzery Wibo od dawna są bardzo chwalone i pełno na ich temat pozytywnych recenzji.Ja jednak długi czas opierałam się zakupom.Ostatnia promocja w Klubie Rossmann przekonała mnie na tyle,że postanowiłam zaryzykować i kupić numer 02 Cafe Creme.

Muszę Wam powiedzieć,że już dawno tak tani kosmetyk nie zrobił na mnie aż tak pozytywnego i piorunującego wrażenia.


Chyba nie ma w nim ani jednej rzeczy,którą mogłabym skrytykować!.

Podoba mi się ogromnie kartonowe,solidne opakowanie,tłoczenie liści palmy,kolor i zapach!.
Zapach przypomina mi ekskluzywne perfumy dzięki czemu czuje się bardziej wyjątkowo i kobieco.

Taka pierdoła,a jak umila wykonywanie codziennego makijażu.

Konsystencja nie jest sucha,tylko hmmm...kremowa,aksamitna,bardzo miła w dotyku.

Nie jest to typowo matowy bronzer.Poszłabym tu w kierunku satyny,która prezentuje się na policzkach bardzo okazale i atrakcyjnie.

Pigmentacja jest obłędna,więc mało wprawione osoby powinny mieć to na uwadze.Swój egzemplarz nakładam pędzlem do konturowania marki Maestro i wygląda przepięknie za każdym razem.
Płynnie się rozciera,nie zostawia smug,jest trwały,nie zapycha i co najlepsze wygląda na drogi produkt,a tak naprawdę jest tani i ogromny (22g).Zastanawiam się kiedy ja go zużyję ;).


Jakość i ekonomia w cenie!.

Mnie to przekonuje a Ciebie?
Masz już swój egzemplarz?

46 komentarzy:

  1. Ten po lewo trochę brudny ... mimo, że lubię chłodne to jednak ten już wchodzi w szarość ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To właśnie Kobo,którym początkowo byłam zauroczona a z czasem bardziej zauważałam te brudne tony

      Usuń
  2. Duzo dobrego słyszałam o tym produkcie :) U cienie wygląda naprawdę ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ada polecam sprawdzić nawet z ciekawości może i Tobie się spodoba.

      Usuń
    2. Witaj, jakiej pomadki użyłaś na tych zdjęciach?

      Usuń
  3. Pięknie się prezentuje na Twojej buzi <3 Ja kompletnie nie potrafię używać bronzerów, zawsze właśnie mam wrażenie, że wyglądam jakbym była po prostu brudna :P W policzkowych sprawach ograniczam się więc do różu i rozświetlacza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam odwrotnie bez bronzera ani rusz a róż i rozświetlacz zostawiam na te chłodniejsze dni kiedy moja buzia już się sama z siebie nie rumieni i nie świeci:)

      Usuń
  4. Wygląda bardzo ładnie :) Chociaż to kompletnie nie moja bajka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaki jest Twój ulubiony bronzer?.Bardziej chłodne tony czy w ogóle nie używasz?

      Usuń
  5. Wiele osób go poleca, może złapię go na promocji. Chociaż kolor odrobinę dla mnie za ciepły na tą porę roku i obecną karnację:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem raczej typem bladziocha z neutralnym kolorem skóry więc u mnie wygląda bardzo dobrze.

      Usuń
  6. Bardzo lubie takie mleczne odcienie bronzerow :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę się za nim rozejrzeć na promce -55% w Rossmannie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie polecam,ostatnio w Klubie Rossmann był za 16zł.Grzech nie wziąć:)

      Usuń
  8. Na razie nie potrzebuję nowego bronzera, ale dobrze o nim wiedzieć na przyszłość :)
    Oczywiście dołączam do grona obserwatorów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonko,strasznie mi miło,że dołączasz do grona obserwatorów:)

      Usuń
  9. Bardzo ładny bronzer, ale przyznam, że nie widziałam go jeszcze stacjonarnie ;)
    Z przyjemnością obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za obserwacje i polecam przyjrzeć mu się bliżej bo -55% coraz bliżej.

      Usuń
  10. Wibo umie bardzo dobrze zaprezentować swoje produkty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak.Ostatnio ich nowości robią na mnie ogromne wrażenie.

      Usuń
  11. Śliczny ma kolor! Swego czasu był szał na takie chłodne, wręcz szare broznery których nie rozumiałam - na mnie to wygląda jak brud ;D A ten fajnie się prezentuje, no i sama oprawa graficzna jak dla mnie bardzo na plus ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi początkowo ta szarość się podobała,jednak chyba zmiana miejsca wykonywania makijażu ma ogromne znaczenie.W innym świetle Kobo wyglądał nie za korzystnie.

      Usuń
  12. Kolor wygląda naprawdę zachęcająco ;) Z przyjemnością kiedyś go zmacam w drogerii ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo nastrojowe zdjęcia zrobiłaś! Podoba mi się odcień tego bronzera, a także samo tłoczenie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. On sam,ogólnie strasznie mi się podoba.Tłoczenie dodaje mu uroku i wrażenia kosmetyku z wyższej półki.

      Usuń
  14. Piękne zdjęcia *o* Jak nie przepadam za wibo tak czuje, że przez ten kolor i tłoczenia mogę się do niego przekonać! Czuje, że na następnych zakupach powędruje on do koszyka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie Wibo ostatnio pozytywnie zaskakuje więc z ogromną ciekawością przyglądam się nowościom.

      Usuń
  15. Aktualnie używam palety do konturowania Zoeva, ale muszę przyznać, że ten bronzer mnie zainteresował. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja Zoeva mam tylko pędzle i palety cieni.Ala z ciekawości zobacz w Rossmannie.

      Usuń
  16. Zdjęcia fantastyczne! :) Ja osobiście używam The Balm Bahama Mama i jestem bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie!!.Miałam dwa lata temu Bahama Mama i niestety był dla mnie jednak odrobinę za ciepły.

      Usuń
  17. ooo patrzę i patrzę i mówie coś mi przypomina ten wygląd bloga hihi a ja mam taki sam ;) ale to nic u ciebie wygląda ładniej niż u mnie ;D pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Faktycznie w zestawieniu z Kobo prezentuje się dużo ładniej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kobo po pewnym czasie zrobił się strasznie twardy i oporny mimo,że data przydatności jest ok.

      Usuń
  19. Zazwyczaj nie używam bronzerów, bo nie umiem :D Jednak też chyba pasują mi nieco cieplejsze odcienie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedyś też nie używałam bronzerów a teraz nie wyobrażam sobie makijażu bez ich użycia.

      Usuń
  20. ja zwykle sięgam po brązery latem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie latem opala słoneczko za to zimą córka młynarza ze mnie,więc ładna opalenizna to mój must have:D

      Usuń
  21. you may have an ideal weblog here! would you like to make some invite posts on my blog? free online casino slots

    OdpowiedzUsuń
  22. Świetny bronzer, sama go używam

    OdpowiedzUsuń

Hej! Miło mi,że tutaj jesteś:) mam nadzieję,że zobaczymy się jeszcze nie raz, buziaki Agnieszka :).